We wtorek na koncie Platformy Obywatelskiej na Twitterze pojawił się świąteczny spot. W pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że to typowy materiał reklamowy jednego z supermarketów. Jednak to błędne przekonanie. "PiS = Drożyzna. Na święta. Specjalnie dla ciebie" – słyszymy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Politycy Platformy Obywatelskiej opublikowali spot, w którym przedstawili, jak wyglądają ceny niektórych produktów w sklepach
"PiS = Drożyzna. Na święta. W ten wyjątkowy czas wyjątkowe wietrzenie kieszeni" – słyszmy na nagraniu
Na początku tego roku Mateusz Morawiecki nazwał Donalda Tuska "premierem polskiej biedy", później ten slogan wykorzystano też w wideo z liderem PO w roli głównej
"PiS = Drożyzna. Na święta. W ten wyjątkowy czas wyjątkowe wietrzenie kieszeni" – takimi słowami zaczyna się spot reklamowy, opublikowany przez Platformę Obywatelską na Twitterze. W dalszej części lektor prezentuje ceny poszczególnych produktów w sklepach.
"Olej, jeden litr: 13,72 zł. Drożej o 134 proc.! Masło, 200 gramów: 7,91. Drożej o 132 proc. Specjalnie dla ciebie! To są jaja, 10 sztuk: aż 8,97. Prawie 150 proc. drożej. PiS równa się drożyzna. Na święta. Codziennie wyższe ceny" – słyszymy.
Tak jak to bywa w Polsce od kilkunastu lat, część internautów popiera spot wyprodukowany przez PO, inni oczekują, że największa partia opozycyjna w kraju zaprezentuje jakieś konkretne propozycje, bo "podjazdy do PiS są od 2015 roku" i niewiele dają.
Niektórzy internauci zwracają też uwagę, że jedno jajko na rynku kosztuje 1-1,2 zł, więc podana w spocie kwota dotyczy ceny w dyskoncie.
Po tych słowach Zjednoczona Prawica przeszła do kontrataku, a słowa o "premierze polskiej biedy" podchwycili inni posłowie koalicji rządzącej. "Czy niemal siedmiokrotny wzrost wydatków kancelarii premiera za pisowskich rządów to również wina poprzedników? Może Mieszka I?" – zapytał Marek Belkana Twitterze.
Głos zabrał także Leszek Miller. "Jeśli Donald Tusk, zdaniem Mateusza Morawieckiego, jest premierem polskiej biedy, to Morawiecki jest premierem polskich śmierci" – napisał były premier.
W czasie, kiedy politycy chwytają się różnych narzędzi, by sobie dopiec, Polacy mają inny ból głowy – inflacja nie daje o sobie zapomnieć i tegoroczne święta naprawdę uderzą nas po kieszeni.
"Ceny rosną, siła nabywcza naszych portfeli spada. Tym, którzy nie dostali w tym roku podwyżki, inflacja zjadła już 2 pensje, to tak jakby szef przez dwa miesiące nie przelał nam pensji" – napisała na Twitterze posłanka Paulina Henning-Kloska z Polski 2050.