Zaskakująco niską pozycję w rankingu portalu Goal.com zajął najlepszy polski zawodnik i gwiazda Barcelony, Robert Lewandowski. RL9 za rok 2022 został wyceniony dopiero na ósme miejsce spośród piłkarskich gigantów. Zwycięzcą został Lionel Messi, a przed Polakiem zapisano m.in. Norwega Erlinga Haalanda.
Reklama.
Reklama.
Robert Lewandowski latem zamienił Bayern Monachium na Barcelonę
Duma Katalonii zapłaciła za Polaka mistrzom Niemiec aż 50 milionów euro
"Lewy" podczas mundialu w Katarze zdobył dwa gole dla Biało-Czerwonych
Trzeba przyznać, że mundial w Katarze był dla Roberta Lewandowskiegopołowicznie udany. Z jednej strony Biało-Czerwoni zdołali wygrzebać się z grupy, docierając do fazy pucharowej. Do tego "Lewy" dołożył dwa trafienia, przełamując mundialową niemoc pod bramką przeciwnika.
Sam styl gry reprezentacji Polskipozostawiał jednak sporo do życzenia. Drużyna trenera Czesława Michniewicza nie potrafiła pokazać pełni swoich możliwości w ofensywie, w głównej mierze skupiając się na destrukcji ataków rywala. Takie granie nie ułatwiało zadania dla Lewandowskiego, który najczęściej był osamotniony na połowie przeciwnika. Obecność w polu karnym "Lewego" trzeba w przypadku MŚ 2022 zaliczyć do rzadkości.
Goal.com: Messi, Neymar, Haaland
Koniec roku to czas podsumowań oraz wszelkiego rodzaju rankingów. Swoje zestawienie zgodnie z tradycją przygotował znany portal Goal.com. Posiadające kilkumilionową liczbę odbiorców miejsce przedstawiło najlepszych piłkarzy 2022 roku.
W czołowej trójce znalazło się dwóch reprezentantów Paris Saint-Germain oraz jeden z Manchesteru City. Dość napisać, że żaden z tych klubów nie znalazł się np. w tegorocznym finale Ligi Mistrzów, gdzie triumfował Real Madryt.
Zwycięzcą wybrano Lionela Messiego. Tu raczej nie ma wątpliwości, to piłkarz, który udowodnił podczas niedawnego mundialu, ile ma w sobie futbolowego geniuszu.
Co do pozostałych zawodników na podium, tu można mieć już uzasadnione wątpliwości. Drugim wśród najlepszych wybrano Brazylijczyka Neymara, a na trzeciej pozycji wylądował Erling Haaland. Triumfator tegorocznej Złotej Piłki, czyli Francuz Karim Benzema, załapał się tuż za rankingowe podium.
Zaskakujące, że dopiero na ósmym miejscu znalazł się "Lewy". Polak musi oglądać plecy m.in. Belga Kevina De Bruyne. Jak opisano miejsce, które zajął Lewandowski?
"Lewandowski nie stracił swojej wartości po transferze z Bayernu Monachium do Barcelony. Podczas gdy obrońcy z Bundesligi cieszą się, że już nie muszą grać przeciwko Polakowi, obrońcy z LaLiga już mają problemy z powstrzymaniem zawodnika, który zdobył już 18 bramek w swoich pierwszych 18 meczach dla gigantów z Camp Nou" – napisano na portalu.
Czołowa dziesiątka rankingu portalu Goal.com
1. Lionel Messi (Argentyna, Paris Saint-Germain)
2. Neymar (Brazylia, Paris Saint-Germain)
3. Erling Haaland (Norwegia, Manchester City)
4. Karim Benzema (Francja, Real Madryt)
5. Kylian Mbappe (Francja, Paris Saint-Germain)
6. Kevin De Bruyne (Belgia, Manchester City)
7. Luka Modrić (Chorwacja, Real Madryt)
8. Robert Lewandowski (Polska, FC Barcelona)
9. Mohamed Salah (Egipt, Liverpool FC)
10. Sadio Mane (Senegal, Bayern Monachium)
Dodajmy, że o kolejności rankingowej decydowały głosy kibiców. Można podejrzewać, że niektórzy mogli w perspektywie Lewandowskiego spoglądać na grę Biało-Czerwonych na MŚ. A to zapewne nie pomogło Polakowi w poprawieniu swojej pozycji.
– Potrzebna jest radość z gry, nawet w niedalekiej przyszłości. Gdy próbujemy atakować, jest inaczej, gdy gramy defensywnie tej radości nie ma. To wszystko, wpływa na to wiele czynników – oceniał "Lewy" po meczu Polski z Francją w Katarze.
Nasza reprezentacja po raz pierwszy od 1986 roku zagrała w 1/8 finału piłkarskich MŚ. Naszym rywalem byli zdecydowani faworyci, Francuzi. Jak się później okazało, wicemistrzowie świata zagrali z Polakami w niedzielę 4 grudnia na stadionie Al Thumama w Dausze i zgodnie z przewidywaniami wygrali mecz 3:1.
Honorowe trafienie dla Biało-Czerwonych na pożegnanie zdobył właśnie Lewandowski.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.