Paweł Antow, jeden z najbogatszych rosyjskich deputowanych, został znaleziony martwy. Świętował w Indiach swoje 65. urodziny – poinformowała Ukraińska Niezależna Agencja Informacyjna.
Reklama.
Reklama.
Ciało Pawła Antowa leżało w kałuży krwi przed hotelem w Rayagadzie w Indiach. Według mediów Rosjanin wypadł z okna pokoju znajdującego się na trzecim piętrze. Miliarder przyleciał do Indii dzień przed swoją śmiercią, gdzie z trzema towarzyszami miał świętować urodziny.
Dwa dni wcześniej w hotelowym pokoju Antowa, wśród pustych butelek po alkoholu, znaleziono jego przyjaciela. Mężczyzna zmarł w trakcie transportu do szpitala. Dlatego indyjskie służby biorą pod uwagę także i taką wersję: deputowany nie poradził sobie ze śmiercią przyjaciela, dlatego popełnił samobójstwo.
Paweł Antow trafił na tworzoną przez Forbesa listę najbogatszych ludzi na świecie. W 2019 roku jego majątek oszacowano na blisko 150 mln dolarów. Był jednym z tych rosyjskich polityków, którzy krytykowali agresję Rosji na Ukrainę.
Woronow był rosyjskim biznesmenem, którego przedsiębiorstwo transportowo-logistyczne było związane lukratywnymi kontraktami z Gazpromem.
Według brytyjskich i niezależnych rosyjskich mediów (w tym "Daily Mail" i kanału na Telegramie o nazwie Możem Objasnit) multimilioner miał śmiertelną ranę postrzałową głowy, a z dna basenu wydobyto broń i parę łusek.