Czy opłaty za wjazd do centrów miast rozładowałyby korki, które są zmorą mieszkańców polskich metropolii?
Czy opłaty za wjazd do centrów miast rozładowałyby korki, które są zmorą mieszkańców polskich metropolii? Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
Reklama.
Nasz bloger Obserwator Drogowy ujawnił w niedzielę, że stołeczny ratusz rozważa w najbliższych latach wprowadzenie opłat za wjazd samochodem do centrum. Według nieoficjalnych informacji kierowcy mieliby zapłacić za taką możliwość 15 zł.

Zwolnieni z opłat mieliby być inwalidzi i m in. właściciele aut elektrycznych. Zniżki otrzymałyby też osoby, których samochody są zarejestrowane w Warszawie. Miałoby być to argumentem za przemeldowaniem się do stolicy i płaceniem tu podatków. Na razie to tylko plany ale jest nad czym podebatować. CZYTAJ WIĘCEJ

Pomysły podobnych ograniczeń dla ruchu aut w śródmieściu pojawiają się także w innych polskich miastach. We wrześniu pisaliśmy w naTemat o inicjatywie wrocławskich rowerzystów, którzy postulowali, aby centrum miasta zamknąć dla samochodów, a promować komunikację miejską, rowery i tworzyć deptaki dla pieszych.
Zwolennicy podobnych pomysłów twierdzą, że na takich rozwiązaniach zyskają tak piesi, jak i kierowcy, bowiem miasta przestaną korkować się tak, jak dzieje się to dziś. Przeciwnicy sugerują, że bez obwodnic i rozbudowanej komunikacji miejskiej takie ograniczenie jeszcze bardziej utrudni poruszanie się po miastach.
Czy [Waszym zdaniem] ograniczenia ruchu samochodów w centrach dużych polskich metropolii to dobry pomysł? Czy bylibyście gotowi zapłacić 15 zł za możliwość poruszania się autem w centralnych dzielnicach miast?