"Panie, kocham Cię!" – tak miały brzmieć ostatnie słowa umierającego papieża Benedykta XVI. Argentyński dziennik "La Nacion", powołując się na źródła w Watykanie, pisze, że Josef Ratzinger wypowiedział te słowa po niemiecku, w swoim języku ojczystym. Watykański serwis Vatican News cytuje osobistego sekretarza Benedykta XVI, a ten informuje, że papież mówił po włosku.
Reklama.
Reklama.
Emerytowany papież Benedykt XVI zmarł 31 grudnia, miał 95 lat. Na następcę Jana Pawła II został wybrany w 2005 roku, a w 2013 zdecydował się abdykować
Uroczystości pogrzebowe Benedykta XVI zaplanowano na czwartek 5 stycznia na godz. 9.30
"Panie, kocham Cię!" – miały brzmieć jego ostatnie słowa. Watykańskie media podają, że papież-senior mówił po włosku, argentyńska prasa, że po niemiecku
Od kilku dni watykańskie służby informowały, że stan Josepha Ratzingera znacznie się pogorszył. Wiadomo było, że papież-senior zbliża się do końca swej ziemskiej drogi. Benedykt XVI zmarł - jak informował rzecznik Watykanu Matteo Bruni - w sobotę o godz. 9.34.
Ostatnie słowa Benedykta XVI
"Jesus, ich liebe dich" (Jezu, kocham Cię) - miały brzmieć ostatnie przed śmiercią słowa Benedykta XVI. Tak pisze argentyński dziennik "La Nacion", powołując się na dobrze poinformowane źródła w Watykanie.
Sens jest ten sam, ale nieco inaczej ostatnie słowa Benedykta XVI opisuje serwis Vatican News. "Signore, Ti amo!" (Panie, kocham Cię) – miały brzmieć po włosku słowa, jakie wypowiedział umierający następca św. Piotra. Watykański serwis powołuje się na informacje osobistego sekretarza Benedykta XVI.
"Benedykt XVI szeptem, ale w łatwo rozpoznawalny sposób, powiedział po włosku: 'Panie, kocham Cię!'. Nie było mnie tam wtedy, ale pielęgniarka powiedziała mi niedługo potem. To były jego ostatnie zrozumiałe słowa, bo potem nie był już w stanie się wypowiedzieć – powiedział abp Georg Gänswein.
Watykanista Andrea Tornielli opisuje, że słowa te miały paść około godz. 3 nad ranem, w nocy z 30 na 31 grudnia. Wówczas przy papieżu czuwały na zmianę różne osoby, m.in. współpracownicy, asystenci i pielęgniarki.
Testament duchowy Benedykta XVI
W niedzielę Stolica Apostolska opublikowała "testament duchowy" Benedykta XVI. "To, co powiedziałem wcześniej do moich rodaków, mówię teraz do wszystkich w Kościele powierzonych mojej służbie: trwajcie mocno w wierze! Nie dajcie się zwieść!" – czytamy w dokumencie upublicznionym przez służby watykańskie.
"Módlcie się za mnie, aby Pan, mimo wszystkich moich grzechów i niedoskonałości, przyjął mnie do wiecznego mieszkania" – prosi papież w testamencie. Wcześniej przyznaje, że ma "wiele powodów do dziękczynienia" oraz prosi o przebaczenie wszystkich, "których w jakikolwiek sposób skrzywdził".
Czytaj także:
W poniedziałek w bazylice Świętego Piotra w Watykanie wystawiono ciało zmarłego papieża-seniora. Setki wiernych oddają mu hołd. Na placu przed bazyliką stoją długie kolejki.
Ciało papieża będzie wystawione do środy wieczorem. W czwartek o 9.30 rano zaczną się uroczystości pogrzebowe na placu przed bazyliką, ceremonii ma przewodniczyć papież Franciszek. Oczekuje się na mszy około 50-60 tys. osób. W 2005 r. na pogrzeb papieża Jana Pawła II przybyło do Rzymu od 2 do 4 mln ludzi, choć niektóre źródła mówiły nawet o ok. 5 milionach pielgrzymów.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.