Andrzej Duda zwołał spotkanie z Mateuszem Morawieckim i członkami jego rządu. Tematem rozmów będzie sytuacja związana z wojną w Ukrainie. Politycy spotkają się w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
Reklama.
Reklama.
W Ukrainie trwają zacięte starcia w Bachmucie i Sołedarze. To jedne z najkrwawszych miejsc na froncie
Wołodymyr Zełenski oświadczył, że sytuacja na froncie po nowym roku nie zmieniła się znacznie. Trwa także niszczenie ukraińskiej infrastruktury
Andrzej Duda zwołał posiedzenie Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na miejscu stawią się Mateusz Morawiecki i jego ministrowie
Informację o spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego przekazał szef instytucji Jacek Siewiera.
– Prezydent Andrzej Duda zaprosił premiera oraz ministrów na spotkanie w poniedziałek, aby omówić aktualną sytuację bezpieczeństwa oraz politykę sojuszniczą związaną z wojną na Ukrainie – przekazał.
Warto podkreślić, że nie doszło do żadnych przełomowych incydentów, które mogłyby zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Rozmowy będą dotyczyć między innymi wsparcia, jakie Polska może udzielić Ukrainie.
W rozmowie z Radiem Zet mówił o tym prezydencki szef Biura Polityki MiędzynarodowejJakub Kumoch. – Trzeba najpierw ustalić, co dokładnie nasi sojusznicy chcą zrobić – wyjaśnił.
Mateusz Morawiecki o "szerszej koalicji państw". Tak chcą wesprzeć Ukrainę
W ostatnich dniach mówi się, że Polska przekaże do Kijowa część czołgów Leopard. Jak poinformował Kumoch, nawet jeśli do tego dojdzie, będzie to symboliczne działanie. Mowa bowiem od kilku do kilkunastu maszyn, które mogą ruszyć z Warszawy za wschodnią granicę.
W sobotę o sprawie mówił także Mateusz Morawiecki, zdradzając, czego mogą dotyczyć rozmowy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. – Razem z panem prezydentem prowadzimy rozmowy, które miałyby zmierzać w kierunku zbudowania szerszej koalicji państw, które mogłyby przekazywać ten ciężki, nowoczesny sprzęt – powiedział.
Równolegle Ukraina walczy o utrzymanie pozycji w Sołedarze i Bachmucie. Z Kijowa płyną sygnały, że Rosja może przystąpić do ataku w obwodzie zaporoskim. Władimir Putin ma także próbować rozbić kontrofensywę na kierunku charkowskim.