logo
Adwokat od "trumny na kółkach" Paweł Kozanecki Fot. Piotr Kamionka/REPORTER
Reklama.
  • Jesienią 2021 roku adwokat Paweł Kozanecki miał doprowadzić do śmiertelnego wypadku
  • Po wypadku przekonywał, że "to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły"
  • Jak się okazuje, w sprawie adwokata zapadł właśnie drugi wyrok związany z tym, co pisał w mediach społecznościowych
  • Przypomnijmy, że jesienią 2021 roku adwokat Paweł Kozanecki miał doprowadzić do wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. Okazało się wówczas, że adwokat wracał z wesela modelki i influencerki Martyny Kaczmarek. W wyniku zderzenia dwóch aut doszło do śmierci dwóch kobiet, a jadący z nimi chłopiec trafił do szpitala. Osoby z drugiego samochodu nie ucierpiały w wypadku.

    Tragiczny wypadek po weselu influencerki Martyny Kaczmarek

    Tragiczny wypadek komentowała wówczas sama Kaczmarek. "Moi bliscy przeżyli tylko dlatego, że mieli 2-letnie auto wysokiej klasy z zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa. Ofiary jechały dwudziestokilkuletnim autem bez poduszek" – napisała wtedy.

    O wypadku stało się głośno, gdy dzień po nim adwokat zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym stwierdził m.in., że "to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły".

    Reporterzy programu "Uwaga" TVN dotarli także do informacji, że w organizmie mężczyzny wykryto kokainę. Jej ilości miały być jednak śladowe i podobno nie wpłynęły na jego zdolność kierowania pojazdem.

    Jak informowaliśmy w grudniu, sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi zdecydował o jego zawieszeniu w czynnościach zawodowych na 16 miesięcy.

    – Orzeczenie uważam za kuriozalne. Pragnę zaznaczyć, że jest ono nieprawomocne i po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia z pewnością się od niego odwołam. Podkreślenia wymaga również fakt, że wciąż jestem czynnym adwokatem i mogę wykonywać zawód – skomentował wówczas Kozanecki.

    Kolejny wyrok dla adwokata od "trumny na kółkach"

    Teraz adwokat został ponownie skazany przez sąd dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi. Wyrok dotyczy komentarza zamieszczonego w mediach społecznościowych.

    – Ostatnie rozstrzygnięcie sądu dyscyplinarnego dotyczyło zamieszczenia przez mecenasa wypowiedzi w internecie godzących w dobre imię sędziów Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Za obrazę sędziów został skazany na karę pieniężną połączoną z 5-letnim zakazem sprawowania patronatu nad aplikantami oraz pisemnym przeproszeniem sędziów II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Łodzi – przekazała rzecznika Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi Anna Mrożewska, cytowana przez portal Interia.

    Chodzi dokładnie o wpis: "Generalnie to wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o poziom moralny i orzeczniczy sędziów Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Tu zdaje się, pomógłby wyłącznie buldożer". Wyrok nie jest prawomocny.