
"Wstyd mi!", "Wstydź się!", "Bezwstydnica!", "Wstyd mi za ciebie!" – Polki mają setki powodów do wstydu. Wstydzą się wyglądu, kłopotów w związku, zależności i statusu materialnego. Wstydzą się tego, co pomyślą o nich inni ludzie. Przede wszystkim wstydzą się jednak za najbliższych. Ten wstyd odczuwają nie tylko częściej niż inne Europejki, ale też częściej niż Polacy – ich mężowie i partnerzy.
Polki znajdują wiele powodów, by się wstydzić. Badania potwierdzają, że jesteśmy najbardziej krytycznymi wobec siebie Europejkami. Każda z nas wypisałaby długą listę. Rzeczy zawinionych i takich, na które nie mamy wpływu.
Polki mają wiele powodów do wstydu. Wstydzą się zależności od rodziców, konserwatywnych poglądów, słabej znajomości angielskiego, pozostawania w pracy, która nie przynosi im radości i satysfakcji. Dla Polek powodem do wstydu jest również stan cywilny – wstydzą się "stare panny", ale i kobiety, których związek się rozpadł. Ogromnym problemem jest nasz wygląd. Wstydzimy się przede wszystkim nadwagi, ale i niemodnych ciuchów. W ogóle, to co zewnętrznie może stać się powodem do krytyki czy nieprzychylnej oceny innych, dla nas jest automatycznie powodem do wstydu. Gorsze, niefirmowe ciuchy według wielu z nas świadczą o statusie materialnym, a niższy status to też powód do wstydu. Tak wynika z raportu "Twojego Stylu".
Wielki wstyd
Wstyd to nieprzyjemne uczucie doświadczane przez ludzi, którzy uznają, że nie spełnili przyjętych jako własne standardów społecznych, w tym: moralnych, związanych z kompetencją, a nawet estetyką. W odróżnieniu od poczucia winy (nieprzyjemnej emocji powstałej w związku z naruszeniem norm moralnych; w sytuacjach spostrzeganych jako kontrolowane) – wstyd dotyczy takich cech osobowości, wyglądu, zachowań, które często nie podlegają naszej świadomej kontroli (np. wstyd z powodu własnych defektów urody, zdrowia, np. tiki, "odruchowej" odpowiedzi, która okazuje się gafą i jest wyśmiana przez otoczenie itp.). Wstyd to emocja wynikająca z samoświadomości. Długotrwale i często odczuwany wstyd niszczy strukturę "ja" i uszkadza poczucie dobrostanu.
Powodem wstydu jest też wygląd. – To zmora wielu pacjentów. Kobiety wstydzą się ciała, wyglądu, sylwetki. Wstydzą się tego, że nie dorównują wizerunkowi idealnemu, który jest forsowany w mediach. Według takiego też są oceniane i właśnie tej oceny się boją – dodaje psycholog.
Zawstydzona Polka
Czytaj też: Praca w korporacji to powód do wstydu? Ekspert: To zależy, czego oczekujemy. Często tak mówią ci, którzy zazdroszczą
Napędzana wstydem
Mimo tak destrukcyjnego wpływu wstydu na funkcjonowanie człowieka można tę nieprzyjemną emocję w nielicznych przypadkach wykorzystać pozytywnie. Dzieje się to w trakcie stosowania agresji jako tzw. przymuszającego wpływu społecznego i jedynie w relacjach dorosłych partnerów. Chodzi tu o takie negocjacje między partnerami (np. biznesowymi), w których dla dobra obu stron użycie pewnych manipulacji jest konieczne. Uświadomienie sobie własnych "niedociągnięć" w "twardych" negocjacjach przez jedną ze stron może prowadzić do osiągnięcia konsensusu.
Zły wstyd, bazujący na ocenie społecznej, powinniśmy natomiast redukować. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zlekceważyć kąśliwe uwagi innych dotyczące np. naszego wyglądu czy zachowania dzieci. – Jest taka dobra zasada w coachingu. Z komunikatem osób trzecich możemy zrobić trzy rzeczy. Po pierwsze, jeśli ktoś nam powie, że np. przytyłyśmy i źle wyglądamy możemy to przyjąć do wiadomości, zaakceptować i dążyć do zmiany. Po drugie, możemy stwierdzić, że to bzdura i wcale nie przytyłyśmy i odrzucić ten pogląd. Po trzecie, możemy stwierdzić, że coś w tym jest, więc się nad tym zastanowimy i później zadecydujmy, czy rzeczywiście musimy się za siebie wziąć. Najważniejsze jednak, żeby się wtedy nie wstydzić, ale zmienić to poczucie wstydu na siłę napędową do zmiany – podkreśla Świderska.

