Reklama.
Niszczenie i ukrywanie dokumentów, niechęć do współpracy i ukrywanie prawdy – takie zarzuty wobec niemieckiego kościoła ma kryminolog Christian Pfeiffer. Hierarchowie właśnie zerwali z nim kontrakt dotyczący wyjaśnienia skandali seksualnych.
Od początku wiadomo było, że jest to zadanie arcytrudne. – Niekłamana wola Kościoła do wyjaśnienia całej sprawy natrafiła na przeszkodę w postaci prawa kościelnego zabraniającego udostępniania wielu dokumentów osobom niepowołanym – tłumaczy „Rz" Ludwig Ring Eifel, redaktor naczelny niemieckiej Katolickiej Agencji Informacyjnej (KNA). Nie udało się tej sprawy uregulować w umowie z Instytutem Kryminalistyki Pfeiffera. Sądzono, że kryminolodzy Pfeiffera zadowolą się informacjami z diecezji, podczas gdy oni domagali się dostępu do dokumentów źródłowych. CZYTAJ WIĘCEJ