Po czym rozpoznać nieoznakowany radiowóz? Zdradza go jeden istotny szczegół
redakcja naTemat
30 stycznia 2023, 13:30·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 stycznia 2023, 13:30
Nieoznakowane policyjne BMW to zmora wielu kierowców. Często nieuchronne kłopoty widać dopiero na policyjnym ekranie z tyłu pojazdu. Wtedy jednak trzeba jechać za radiowozem i jest już za późno. Jest inny, prosty sposób, by go rozpoznać wcześniej.
Reklama.
Reklama.
Policja w Polsce od lat korzysta z nieoznakowanych radiowozów. W dużej mierze są to auta marki BMW. Chodzi o modele serii 3, które trudno rozpoznać jako policyjne auta. Mają charakterystyczne, ciemne barwy i mogą być równie dobrze autami prywatnymi, jak i służbowymi samochodami pracowników korporacji.
Dodatkowa antena na dachu nieoznakowanego policyjnego BMW
Gdy jednak spojrzymy na zdjęcia policyjnych aut BMW, które są publikowane w sieci, można zauważyć istotny szczegół. Te nieoznakowane radiowozy mają dodatkowe anteny na dachach. Są umieszczone na zwykłej antenie, zamontowanej na środku nad tylnym oknem.
Gdy więc widzimy dodatkową antenę, to prawie pewne jest, że w środku są policjanci i trzeba szczególnie uważać.
***
Quiz dla prawdziwych fanów motoryzacji!
***
Przy czym, jak zwraca uwagę serwis Interia Motoryzacja, brak dodatkowej anteny wcale nie musi oznaczać, że nie jest to policyjne auto. W kolejnych radiowozach tego dodatkowego elementu może wcale nie być. Poza tym policja nie jeździ wyłącznie BMW.
Nowy, nieoznakowany radiowóz policji z Kępna
Kilka miesięcy temu pisaliśmy w naTemat o nowym nieoznakowanym radiowozie, którym pochwalili się policjanci z Kępna. Od zera do setki rozpędza się w 5 sekund, uwagę przykuła jednak jego nietypowa tablica rejestracyjna.
Maszyną przekazaną do dyspozycji funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kępnie jest Cupra Leon. 310-konny, nieoznakowany radiowóz patroluje miasto oraz jego okolice.
Można go spotkać na drogach wojewódzkich, krajowych i ekspresowych na terenie powiatu kępińskiego. Jednak jest coś jeszcze. Internauci wskazują, że rejestracja posiada prowokacyjny charakter.
***
Rozwiąż nasz quiz!
***
"Jeden na jeden! Dobra rejestracja... Policja wyzywa na pojedynek" – wskazuje jeden z użytkowników Facebooka. "Rejestracja to prowokacja" – stwierdza kolejny, a jeszcze inny przyznaje, że w ostatnim czasie miał wątpliwą przyjemność "ścigać się" z maszyną.
Radiowóz jest użytkowany przez funkcjonariuszy z grupy SPEED. Koszt hiszpańskiej maszyny to 270 tys. zł, a jego zakup został sfinansowany dzięki porozumieniu Komendy Głównej Policji z samorządem. Policjanci twierdzą, że nowy pojazd oraz nowy taryfikator będą "kolejnym nowoczesnym narzędziem" do walki z nieodpowiedzialnymi kierowcami.
Warto przypomnieć, że z początkiem stycznia 2022 r. weszła w życie nowelizacja prawa o ruchu drogowym. Zmienił się także taryfikator. Nowe przepisy zakładają znacznie surowsze kary i wyższe mandaty dla piratów drogowych, zwłaszcza w przypadku przekroczenia prędkości.
Osoby, które przekroczą prędkość do 10 km/h, od 1 stycznia dostaną mandat w wysokości 50 zł; o 11–15 km/h – 100 zł; o 16–20 km/h – 200 zł; o 21–25 km/h – 300 zł; zaś o 26–30 km/h – 400 zł.
Jeśli kierowca będzie jechał o 31–40 km/h więcej niż powinien, musi się liczyć z mandatem w wysokości 800 zł; o 41–50 km/h – 1000 zł; o 51–60 km/h – 1500 zł; o 61–70 km/h – 2000 złotych. Rekordowe mandaty dotyczą osób przekraczających prędkość o 71 km/h lub więcej. Tacy piraci drogowi będą musieli zapłacić 2500 zł.