O zatrzymaniu byłego wiceministra skarbu przez CBA poinformował w środę przed południem Stanisław Żaryn, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. Polecenie zatrzymania wydał Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
"Funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby w śledztwie dot. przestępstw korupcyjnych. Wśród podejrzanych jest Rafał B., były wiceminister skarbu, Prezes Zarządu Pracodawców RP. Trwają przeszukania m.in. w Urzędzie m. st. Warszawy oraz MPO" – poinformował Żaryn w mediach społecznościowych. Sam Baniak poprzez pośredników poprosił o podawanie swojego pełnego imienia i nazwiska oraz pokazywanie wizerunku.
Swoje oświadczenie wydał również adwokat zatrzymanego szefa Pracodawców RP Maciej Zaborowski. Przekazał on, że były wiceminister skarbu "uważa się za osobę niewinną" i nie ma nic do ukrycia.
"Należy podkreślić, że Rafał Baniak jest osobą publiczną i nigdy nie uchylał się od udziału w czynnościach prowadzonych przez sąd czy prokuraturę. Gdyby został wezwany na przesłuchanie, stawiłby się na nie bez zwłoki" – dodał adwokat Baniaka.
Z kolei przedstawiciele Pracodawców RP podali, że "z uwagi na trwające czynności nie komentujemy sprawy zatrzymania Prezesa Pracodawców RP Rafała Baniaka, do czasu zakończenia działań prowadzonych przez organy śledcze. Jednocześnie deklarujemy, że jesteśmy do dyspozycji służb prowadzących to postępowanie. Organizacja Pracodawcy RP działa nieprzerwanie, jest reprezentowana przez dwóch członków Zarządu."
Jest to kolejne w ostatnich miesiącach głośne zatrzymanie osoby publicznej. W październiku 2022 roku w ramach akcji CBA i CBŚP zatrzymani zostali były senator Tomasz Misiak i prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki. Prokuratura Regionalna w Szczecinie podejrzewa cztery osoby niegdyś związane z Work Service o wyłudzenie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz z ZUS ponad 32 mln zł w latach 2010-2019.
Jak jednak pisał serwis INNPoland, sąd we Wrocławiu nie uwzględnił wniosków prokuratury o areszt tymczasowy dla Wituckiego oraz Misiaka. "Wróciłem. Zwolniony bez jakichkolwiek wątpliwości i zabezpieczeń. Brak przestępstwa, zarzuty przestrzelone (cytat z sądu). Dziękuję wszystkim, którzy mnie wsparli" – napisał w mediach społecznościowych po zwolnieniu z aresztu Maciej Witucki.
O potencjale na więcej tego typu zatrzymań mówił niedawno w rozmowie z naTemat Jan Strzeżek z Porozumienia. – Im bliżej wyborów, tym częściej będziemy słyszeć, że jakiegoś polityka opozycji o szóstej rano zatrzymały służby. No i oczywiście przypadkiem wydarzyło się to przed kamerami TVP. Przygotujmy się na to, że rok wyborczy przyniesie wysyp takich sytuacji – stwierdził.