Kapitalne skoki Kubackiego i niesamowita szarża Żyły. Wygrał norweski dominator PŚ
Krzysztof Gaweł
04 lutego 2023, 17:57·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 lutego 2023, 17:57
Norweski lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud nadal jest nieuchwytny dla innych skoczków. W Willingen dominator wygrał ósme zawody w sezonie 2022/2023 i po raz jedenasty z rzędu stanął na podium. A to oznacza, że nasz Dawid Kubacki jest coraz dalej od żółtego plastronu lidera. Polak walczył jak lew, ale w sobotę był dopiero trzeci, a tuż za nim znalazł się po pięknej szarży Piotr Żyła.
Reklama.
Reklama.
Halvor Egner Granerud był najlepszy w zawodach Pucharu Świata w Willingen
Norweg coraz szybciej ucieka rywalom na czele klasyfikacji generalnej PŚ
Dawid Kubacki zajął miejsce trzecie, znów był słabszy od wielkiego rywala
Błysnął Piotr Żyła, a formy nadal nie może odnaleźć zagubiony Kamil Stoch
Halvor Egner Granerud wygrał w sezonie 2022/2023 Turniej Czterech Skoczni, przejął prowadzenie w Pucharze Świata kosztem Dawida Kubackiego, a teraz zmierza po Kryształową Kulę i błyszczy formą przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Norweg już w pierwszej serii sobotnich zawodów potwierdził, że obecnie nie ma sobie na skoczni równych. Skoczył 149,5 metra, zdystansował Anze Laniska i Dawida Kubackiego, sięgając niemal po wygraną w kolejnych zawodach.
W serii finałowej mieliśmy aż pięciu Polaków, ale tylko trzech mogło być zadowolonych ze swoich skoków.Kamil Stochzajmował po pierwszej serii miejsce 26. i nie zdołał się poprawić. Znów skoczył 127 metrów, znów był zawiedziony i smutno się uśmiechał po swojej próbie (25. miejsce). Po styczniowej zwyżce formy nie zostało już chyba nic, a nasz mistrz nie przypomina sam siebie. I przed mistrzostwami świata w Planicy pora chyba bić na alarm.
Paweł Wąsekskoczył w serii drugiej tylko 122 metry i choć dostał aż 12,5 punktu rekompensaty za wiatr, finiszował na pozycji 22. Aleksander Zniszczoł również nie zachwycił, wiatr nie pomagał w oddawaniu dalekich skoków i nasz zawodnik przegrał z nim rywalizację. Skoczył w drugiej serii tylko 119 metrów i pogrzebał szanse na wysoką lokatę w sobotnim konkursie (27. miejsce). Znów występ Polaków był dla kibiców słoko-gorzki.
Jedenasty był na półmetku Piotr Żyła, który w drugim skoku chciał wskoczyć do dziesiątki i jeszcze się poprawić. Uzyskał 138 metrów i pokazał, że dobra forma od kilku miesięcy nie jest przypadkiem. "Wewiór" wskoczył do czołowej dziesiątki i zapewnił sobie czwarte miejsce na koniec konkursu, a zadowolony był tak, jakby w Willingen w sobotę sięgnął po końcowy triumf. I jego postawa na pewno musi polskich kibiców oraz trenerów bardzo cieszyć, tak samo jak szarża wiślanina.
Dawid Kubackiz trzeciej pozycji rozpoczynał atak na pozycję (wice)lidera. Gdy pojawił się na rozbiegu, liderem rywalizacji był Piotr Żyła, który piękną szarżą wskoczył do ścisłej czołówki. Ale jego kolega z kadry pokazał kapitalną formę, skoczył 137 metrów przy wietrze wiejącym w plecy i zapewnił sobie miejsce na podium. Mieliśmy więc na czele dwóch polskich skoczków, a emocje rosły i rosły. Anze Lanisek, drugi po pierwszej serii, odpowiedział skokiem o długości 138 metrów i zajął drugie miejsce.
I na szczycie skoczni został już tylko Halvor Egner Granerud. Lider Pucharu Świata i lider sobotnich zawodów potwierdził w drugim skoku swoją przewagę nad rywalami. Tym razem uzyskał 138 metrów i wygrał ósme zawody w sezonie 2022/2023, co pozwoliło mu się umocnić na czele światowych list. Na podium stanął po raz jedenasty z rzędu, od tygodni nie wypada z czołówki. Dominator z Norwegii zmierza pewnie po Kryształową Kulę dla najlepszego skoczka całego sezonu.
Drugi konkurs na Mühlenkopfschanze w Willingen zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 16:00. Jeszcze przed zawodami, od godziny 14:30, skoczków czekają kwalifikacje. Transmisje w Eurosporcie oraz na antenie telewizji TVN.