Hanna Gill-Piątek odeszła z ugrupowania Polska 2050. "Podjęłam dziś trudną decyzję" – przekazała w oświadczeniu, dodając, że jest zwolenniczką "silnego bloku opozycji" i chce "podejmować decyzje w zgodzie z własnym sumieniem". Nieoficjalnie między Gill-Piątek a Szymonem Hołownią miało dojść w ostatnim czasie do kłótni.
Reklama.
Reklama.
Hanna Gill-Piątek, która do Polski 2050 dołączyła w 2020 roku, poinformowała o odejściu z ugrupowania
Zrobiła to dzień po wspólnej konferencji Szymona Hołowni z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem
Dwa tygodnie temu media informowały, że między posłanką a Hołownią doszło do kłótni
Lider Polski 2050 miał wówczas stwierdzić, że polityczka "wyszła przed szereg i nie ma kompetencji, żeby ogłaszać decyzje dotyczące jego ugrupowania"
"Dziękuję wszystkim, z którymi miałam zaszczyt budować Polskę 2050 przez ostatnie 2,5 roku" – napisała Hanna Gill-Piątek w mediach społecznościowych. Zamieściła też oświadczenie, w którym tłumaczy powody podjęcia tej – jak określiła – trudnej decyzji.
Gill-Piątek odchodzi z Polski 2050. "Ta decyzja kosztuje mnie naprawdę dużo"
"Bardzo się cieszę, że Polska 2050 weszła na nową drogę, ale nie jest to już moja droga" – przekazała posłanka. "Proszę uwierzyć, ta decyzja kosztuje mnie naprawdę bardzo dużo. Dziękuję za dobrą współpracę Szymonowi, moim sejmowym kolegom, wolontariuszom całego ruchu Polska 2050. Wierzę w Was i trzymam za Was kciuki" – dodała.
Gill-Piątek zaznaczyła, że jej zdaniem "w nadchodzących wyborach po stronie opozycji demokratycznej potrzebny jest przede wszystkim silny blok opozycji, zdolny do ostatecznego pokonania partii Jarosława Kaczyńskiego" – zaznaczyła.
Gill-Piątek o "decyzjach zgodnych z sumieniem". Nieoficjalnie: Między nią a Hołownią miało niedawno dojść do kłótni
Gill-Piątek w oświadczeniu zapewniła też wyborców o swojej lojalności.
"Zapewniam państwa, że cała moja praca, której intensywności nie można kwestionować, będzie przeze mnie kontynuowana. A wszystkie moje decyzje podczas sejmowych głosowań będą zgodne z tym, co obiecała wyborcom. A przede wszystkim zgodne z moim sumieniem" – podkreśliła.
Interia informowała dwa tygodnie temu, że między Gill-Piątek a Hołownią doszło do kłótni. Chodziło o nagłą zmianę decyzji ws. głosowania nad ustawą ws. zmian w Sądzie Najwyższym.
Przypomnijmy: po głosowaniu pozostali liderzy opozycji relacjonowali, ugrupowanie Hołowni w ostatniej chwili wyłamało się ze wspólnej linii ws. głosowania (wszystkie partie opozycyjne miały się wstrzymać od głosu). – W środę ustalenia były jasne dla wszystkich: wstrzymujemy się od głosu. W nocy ze środy na czwartek zaczęły do nas docierać informacje, że Hołownia zmienia zdanie, rzekomo pod wpływem jakichś "konsultacji", nie wiadomo z kim – mówili w rozmowie z Wirtualną Polską.
– W czwartek rano Hanka Gill-Piątek zapewniała jeszcze, że wszystko jest w porządku i głosujemy razem. W ten sam dzień po południu Hołownia wezwał swoich posłów na spotkanie, a ci następnie przestali odbierać od nas telefony – wskazywali.
Interia ujawniła z kolei, że po zmianie zdania Hołownia "nieelegancko odniósł się do deklaracji złożonych wcześniej przez szefową własnego koła" i miał pretensje do Gill-Piątek, że ogłosiła, iż Polska 2050 jest skłonna do wstrzymania się od głosu. - Jak stwierdził, jego koleżanka wyszła przed szereg i nie ma kompetencji, żeby ogłaszać decyzje dotyczące jego ugrupowania – mówił portalowi polityk znający przebieg spotkania.
Hanna Gill-Piątek do Sejmu weszła jako posłanka Wiosny w 2019 roku, startowała z list SLD i zdobyła ponad 14 tys. głosów. Do Polski 2050 dołączyła we wrześniu 2020. W lutym 2021 powstało koło Polska 2050 (Gill-Piątek została jego przewodniczącą). – Nie przyszłam do Polski 2050, aby budować ugrupowanie na dwa lata. Mamy dziś wielki potencjał do tworzenia czegoś większego – mówiła w lutym 2022 w rozmowie z naTemat.pl.