
Zwiększenie liczby fotoradarów na polskich drogach pod hasłem zwiększania bezpieczeństwa zdenerwowało Polaków. Politycy różnych opcji są zgodni co do jednego - to zły pomysł. Nazywają go "absurdem", a fotoradary "gniazdem sępów" czy "automatycznymi zbójcami na drogach". Tym większe zainteresowanie budzi fakt, że premier przed pięcioma laty bardzo negatywnie wypowiadał się o podobnych pomysłach.
Nie szukajmy pieniędzy tam, gdzie ich nie ma. Postawienie automatycznych zbójców na drogach, którzy będą łupić kierowców niczego nie rozwiąże. Obniżmy stopy procentowe, bo te są w Polsce absurdalnie wysokie. Obniżenie ich o 2 proc. to 12 miliardów więcej w budżecie. Nie trzeba skubać i wkurzać ludzi drobnymi mandatami.


