"Spuszczone ze smyczy" – trailer nowej komedii z Willem Ferrellem. [WIDEO]
"Spuszczone ze smyczy" – trailer nowej komedii z Willem Ferrellem. [WIDEO] Fot. kadr z filmu "Spuszczone ze smyczy"

Komedie z Willem Ferrellem to niemal osobny gatunek. Universal właśnie pokazał zwiastun filmu "Spuszczone ze smyczy", w którym podkłada głos pod psa, który planuje odgryźć... penisa byłemu właścicielowi.

REKLAMA
  • "Spuszczone ze smyczy" to nowa komedia dla dorosłych studia Universal o psie, który chce odgryźć penisa swojemu byłemu właścicielowi.
  • W czworonożnego bohatera wciela się w nim Will Ferell ("Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga", "Zoolander").
  • Poza nim w filmie wystąpili: Jamie Foxx ("Django"), Isla Fisher ("Wróżka potrzebna od zaraz") oraz Will Forte ("Jeszcze większe dzieci").
  • Zwiastun komedii "Spuszczone ze smyczy"

    Głównym bohaterem filmu jest pies rasy border terier. Reggie to sympatyczny i optymistycznie nastawiony do świata zwierzak, którego pogodnego charakteru nie jest nawet zdławić jego wredny właściciel.

    Jego nastawienie zmienia się, kiedy wspomniany mężczyzna go porzuca. Reggie planuje zemstę, w ramach której zamierza odgryźć byłemu właścicielowi... penisa. W realizacji tego celu pomogą mu psy, które napotkał na swojej drodze.

    Głosu czworonożnemu bohaterowie udzielił Will Ferrell, który znany jest z występów w komediach o "głupkowatym" poczuciu humoru, chociażby takich "Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga" czy "Zoolander". W pozostałych rolach zobaczymy Jamie'ego Foxxa ("Django"), Isla Fisher ("Wróżka potrzebna od zaraz") oraz Willa Forte'a ("Jeszcze większe dzieci").

    Reżyserem filmu jest Josh Greenbaum, znany m.in. z takich seriali, jak "Rodzice nie do pary" oraz "Przepis na amerykański sen". Scenariusz napisał Dan Perrault ("American Vandal"), a producentami są twórcy m.in. "21 Jump Street".

    "Kokainowy miś" – kolejny szalony film, który zobaczymy w tym roku

    "Spuszczone ze smyczy" to nie jedyny szalony film, który będzie miał premierę w tym roku. Na ekranach kin zagości również oparty na faktach "Kokainowy miś", opowiadający (jak sama nazwa wskazuje) o niedźwiedziu pod wpływem narkotyków. Prawdziwa historia prezentuje się następująco:

    W 1985 roku na terenie państwowego lasu Chattahoochee–Oconee w północnej Georgii znaleziono martwego, 80-kilogramowego niedźwiedzia czarnego. Pewnie nikt by nie robił z tego afery, gdyby nie to, że leżało przy nim 40 rozszarpanych torebek ze śladami kokainy.

    Nigdy nie dowiemy się, co podkusiło zwierzę do zjedzenia takiej ilości narkotyków, ale na 99 procent wiemy, że zostały wcześniej wyrzucone przez Andrew Thorntona (przemytnika narkotyków). Śledczy z Georgii ustalili, że Thornton wziął ich ze sobą za dużo i musiał się pozbyć balastu w locie.

    Najbardziej wyobraźnię pobudza to, co się działo z niedźwiedziem po przyjęciu takiej góry narkotyków. Właśnie o tym będzie nadchodzący film "Kokainowy miś" w reżyserii Elizabeth Banks. Możemy ją kojarzyć z wielu ról komediowych, ale aktorka nakręciła już m.in. "Pitch Perfect 2" czy "Aniołki Charliego" (te z 2019 r.).