Majka Jeżowska nie narzeka na swoją emeryturę, choć kwota jest głodowa
Kamil Frątczak
18 lutego 2023, 16:00·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 lutego 2023, 16:00
Wysokość świadczeń emerytalnych polskich gwiazd zawsze wzbudzała spore kontrowersje. Niektórzy naprawdę otrzymują marne grosze, o czym głośno mówią w mediach. Tym razem Majka Jeżowska postanowiła zdradzić, jaka kwota emerytury wpływa na jej konto. Jak sama przyznała, nie narzeka, bo nigdy dla nikogo nie pracowała.
Reklama.
Reklama.
Od zawsze gwiazdy skarżą się na wysokość swojej emerytury. Wszystko to za sprawą "wolnego zawodu" i pracy kontraktowej
Ich "gorzkie żale" często spotykają się z krytyką opinii publicznej. Nie zmienia to faktu, że niektóre stawki są naprawdę głodowe
Tym razem Majka Jeżowska postanowiła podzielić się, jakiej wysokości jest jej świadczenie emerytalne
Emerytury polskich gwiazd to temat, który od zawsze grzeje media. Powodem tego jest otwarte skarżenie się przez celebrytów na wysokość (a raczej: niskość) świadczenia. Znane osobowości często jednak same skazują się na głodowe emerytury.
Gwiazdy polskiego show-biznesu przez całą swoją karierę zarabiają pieniądze, których większość nie widziała na oczy, ale nie myślą przyszłościowo, dzięki czemu mogłyby zadbać o swoją godziwą starość. Jednak większość z nich nie płaci składek, budzi się za późno, a potem pozostaje tylko użalanie się nad swoim losem.
Majka Jeżowska zdradziła, ile wynosi jej emerytura. Mimo tego nie narzeka
Niedawno Majka Jeżowska była gościnią na kanale Pauliny Sochy-Jakubowskiej w podcaście "Wprost Przeciwnie". W pewnym momencie poruszono temat emerytur polskich artystów. Dziennikarka chciała dowiedzieć się, czy wokalistka zgadza się z oburzeniem kolegów z branży na kwoty świadczeń emerytalnych.
Jeżowska bez zawahania się potwierdziła swoje stanowisko, zgodne ze zdaniem innych artystów. Zapytała się dziennikarki, czy chce wiedzieć, ile wynosi jej emerytura, po czym szybko się wytłumaczyła.
Oni nie narzekają. Zygmunt Chajzer skomentował niskie świadczenia
Jak sam przyznał, stara się nie narzekać na swoją emeryturę, choć podobno również nie ma zbyt wysokiej. – Ja przez dwadzieścia kilka lat, prawie trzydzieści, pracowałem na etacie w Polskim Radiu i od każdej zarobionej złotóweczki płaciłem składki emerytalne. Tej emerytury nie mam jakiejś horrendalnie wysokiej [...] Artyści i aktorzy, mam wrażenie, do tej pory nie zorientowali się, jak działa ten mechanizm. 'No przecież pracowałem' – mówią, no tak, a co z odprowadzaniem składek? – tłumaczył.
Tylko żeby potem nie było, że narzekam. Bo ja wiem, że taką miałam dostać, ponieważ nigdy nie pracowałam dla nikogo. Nigdy nie byłam zatrudniona na żadnym etacie. Należy mi się emerytura za to, że urodziłam dziecko i że studiowałam. Emerytura wynosi niecały tysiąc złotych.
Majka Jeżowska
"Wprost Przeciwnie"
Ja nie bardzo wiem, skąd te pretensje. Uważam, że artystów nie bardzo interesował temat emerytur. Nikt o tym chyba specjalnie nie myślał. Zarabiało się dużo, fajnie się zarabiało, było ok i wydawało się, że tak będzie już zawsze. A przychodzi moment, że powoli schodzi się ze sceny i trzeba żyć z emerytury...