Dobre powieści potrafią przenieść w inne miejsce – nawet takie, które nie istnieje. Oto dziesięć najlepszych książek fantasy wszech czasów, dzięki którym zapomnicie o otaczającym was świecie i zanurzycie się w magiczne uniwersa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dobre powieści fantastyczne potrafią przenieść czytelników do magicznych krain.
Wśród najpopularniejszych pozycji można wymienić "Władcę pierścieni" oraz "Harry'ego Pottera".
Oto dziesięć najlepszych książek fantasy wszech czasów.
10. Koło czasu, Robert Jordan
"Koło czasu" to epicki cykl fantasy Roberta Jordana, który rozpoczyna tom "Oko świata". Jeśli widzieliście serial Amazon Prime Video pod tym samym tytułem, nie zniechęcajcie się – powieści są znacznie lepsze. Przygody Randa al'Thora być może czasami brzmią na nieco zbyt mocno zainspirowane twórczością Tolkiena, ale to wciąż wciągające epickie fantasy, po które warto sięgnąć.
9. Księga tysiąca i jednej nocy, autor nieznany
"Księga tysiąca i jednej nocy" to klasyka literatury arabskiej z IX i X wieku. W jej skład wchodzi około 300 baśni, legend, podań oraz anegdot, które spina wątek sułtana Szachrijara oraz jego żony Szeherezady będącej główną narratorką historii. Do najsłynniejszych opowieści należą: "Ali Baba i czterdziestu rozbójników", "Sindbad Żeglarz" czy "Cudowna lampa Aladyna".
8. Czarnoksiężnik z krainy Oz, Lyman Frank Baum
"Czarnoksiężnik z krainy Oz" to kultowa amerykańska powieść, która wciąż silnie oddziałuje na tamtejszą kulturę. W Polsce znana jest głównie dzięki klasycznej adaptacji z Judy Garland z 1939 roku, jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę, że nie jest to zwykła opowiastka dla dzieci, ale również alegoria ówczesnej Baumowi sytuacji politycznej USA.
7. Alicja w Krainie Czarów, Lewis Carroll
"Alicja w Krainie Czarów" to psychodeliczna powieść Lewisa Carrolla, która doczekała się licznych adaptacji. Chociaż utwór w domyśle przeznaczony jest dla dzieci, głębsze znaczenie książki dostępne jest jedynie dorosłym. Wiele osób uważa, że Carroll napisał swoją najsłynniejszą książkę pod wpływem narkotyków, jednak nie ma mocnych dowodów na potwierdzenie tej tezy.
6. Harry Potter, J.K. Rowling
Czy lubimy J.K. Rowling, czy nie, chyba nikt nie ma wątpliwości, że stworzyła magiczne uniwersum, które zawładnęło wyobraźnią dzieci, młodzieży, a także dorosłych w XXI wieku. I chociaż jak pisała w swoich tekście Zuzanna Tomaszewicz, w serii jest sporo dziur fabularnych, nie zmienia to faktu, że od samej historii i świata kolejne pokolenia nie mogą się oderwać.
5. Mroczne materie, Philip Pullman
"Mroczne materie" to seria fantasy Philipa Pullmana, która teoretycznie przeznaczona jest dla dzieci i młodzieży, ale zawiera wiele nawiązań do realnego świata, zrozumiałych jedynie dla dorosłych (szczególnie do religii, przez co książka w niektórych kręgach była wyklęta). Uniwersum stworzone przez Pullmana jest wyjątkowo oryginalne i niepodobne do niczego, a tworząc je, autor inspirował się m.in. fizyką kwantową.
4. Ziemiomorze, Ursula K. Le Guin
Ursula K. Le Guin to jedna z najsłynniejszych autorek fantasy XX wieku, a "Ziemiomorze" to jej najpopularniejszy cykl składający się z pięciu powieści i kilku opowiadań. Pisarka jako zdeklarowana feministka wpisała w swoje książki sporo równościowych wątków, a także swoje fascynacje filozofią wschodu, a w szczególności taoizmem.
3. Opowieści z Narnii, C.S. Lewis
"Opowieści z Narnii" to jedna z najpiękniejszych serii fantasy dla dzieci i młodzieży, która ma głęboko humanistyczne przesłanie. C.S. Lewis jako chrześcijanin zawarł w tekście dużo religijnych nawiązań, jednak historię trójki rodzeństwa odkrywających magiczną krainę można czytać niezależnie od nich.
2. Gra o Tron, George R. R. Martin
"Gry o Tron" George'a R. R. Martina, zaczynającej cykl "Pieśni lodu i ognia", chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jedna z najsłynniejszych serii fantastycznych ostatnich lat to monumentalne high fantasy pełne niespodziewanych zwrotów akcji, polityki oraz rzecz jasna – smoków.
1. Władca pierścieni, J.R.R. Tolkien
Od "Władcy pierścieni" J.R.R. Tolkiena właściwie wszystko się zaczęło – to dzięki niemu mamy współczesne powieści fantasy w takiej formie, w jakiej dzisiaj je znamy. Brytyjski pisarz przekuł elementy różnych mitologii (m.in. nordyckiej), by stworzyć uniwersum, które stało się inspiracją dla kilkuset (co najmniej) autorów po nim – i chociażby dlatego należy go znać.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.