
Reklama.
Kilka dni temu media poinformowały, iż jeden z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska zamierza zamienić gabinet przy Alejach Ujazdowskich w Warszawie na placówkę w Madrycie. Media donosiły, że rozmowy ze stroną hiszpańską w tej sprawie trwają już od miesięcy.
Czytaj także: Tomasz Arabski to nieformalny wicepremier? Krzymowski: "Gra zawsze w drużynie szefa"
Dziś sprawę odejścia szefa swojej kancelarii potwierdził Donald Tusk. – Wpłynął wniosek o skierowanie Tomasza Arabskiego na placówkę dyplomatyczną z Ministerstwa Spraw Zagranicznych – mówił. Premier zaznaczył jednak, że procedura nie jest skomplikowana, a pomimo to czasochłonna. Wymaga bowiem akceptacji nie tylko ze strony prezydenta Bronisława Komorowskiego, ale również istotna będzie opinia Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Czytaj także: Tomasz Arabski to nieformalny wicepremier? Krzymowski: "Gra zawsze w drużynie szefa"
Dziś sprawę odejścia szefa swojej kancelarii potwierdził Donald Tusk. – Wpłynął wniosek o skierowanie Tomasza Arabskiego na placówkę dyplomatyczną z Ministerstwa Spraw Zagranicznych – mówił. Premier zaznaczył jednak, że procedura nie jest skomplikowana, a pomimo to czasochłonna. Wymaga bowiem akceptacji nie tylko ze strony prezydenta Bronisława Komorowskiego, ale również istotna będzie opinia Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
– Rozmawiałem z ministrem Tomaszem Arabskim i wiem, że byłby zainteresowany taką pozytywną decyzją. Ale jaka będzie decyzja, zobaczymy – mówił Donald Tusk. Jak przyznał premier, sam nie będzie stawiał żadnych przeszkód, by Tomasz Arabski objął stanowisko na placówce w Madrycie.
Czytaj także: Podobni jak bracia? Szef Kancelarii Premiera tłumaczy się z plotek o pokrewieństwie z Marcinem Plichtą
Czytaj także: Podobni jak bracia? Szef Kancelarii Premiera tłumaczy się z plotek o pokrewieństwie z Marcinem Plichtą