Jak donosi "WSJ", państwa zachodnie miały postawić ultimatum prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu. Chodzi o rozpoczęcie rozmów pokojowych z Kremlem, pod pewnym warunkiem.
Reklama.
Reklama.
Obecnie Ukraińcy przeprowadzają kontratak pod Bachmutem
W ostatnich dniach mówi się o rozmowach pokojowych, taki plan przedstawiły m.in. Chiny
Zachód miał postawić ultimatum Ukrainie, jeśli nie odzyska okupowanych terenów do jesieni
Wielu światowych liderów oficjalnie podtrzymuje zdanie, że Zachód będzie wspierał Kijów tak długo, jak będzie to potrzebne, do końca wojny i zwycięstwa Ukrainy. Jednak "Wall Street Journal" donosi o postawieniu ultimatum prezydentowi Zełenskiemu przez państwa zachodnie.
Niemcy, Francja i Stany Zjednoczone, dostarczając broń Ukrainie, chcą dać jej szansę, aby odzyskała okupowane tereny do jesieni. Jeśli jednak kontrofensywa nie okaże się sukcesem, wzrośnie wówczas presja na Kijów, aby rozpoczął negocjacje z Moskwą.
Francja i Niemcy naciskają na Zełenskiego? Chodzi o rozmowy z Kremlem
Gazeta ujawniła także, że Emmanuel Macron i Olaf Scholz mieli naciskać na Wołodymyra Zełenskiego ws. rozmów z Rosją. Macron miał stwierdzić, że prezydent Ukrainy doskonale sprawdził się jako wojenny lider, ale prędzej czy później będzie musiał stać się również liderem politycznym i zacząć podejmować trudne decyzje. Prezydent Francji miał dodać, że nawet śmiertelni wrogowie – jak Francja i Niemcy – musieli zawrzeć pokój po II wojnie światowej.
Jak twierdzi amerykański dziennik, zachętą dla Zełenskiego do rozpoczęcia rozmów z Rosją ma być nawiązanie przez NATObliskiej współpracy z Ukrainą, która miałaby trwać nawet po zakończeniu wojny.
Pokojowy plan Chin. Ocena Macrona i Scholza
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin wezwało w dniu rocznicy wybuchu wojny w Ukrainiedo zakończenia działań wojennych, ochrony elektrowni jądrowych, wznowienia rozmów pokojowych i zniesienia jednostronnych sankcji.
12-punktowy plan mówi m.in. o zniesieniu zachodnich sankcji nałożonych na Rosję, obejmuje środki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa obiektów jądrowych, ustanawia o korytarzach humanitarnych dla ludności cywilnej i zapewnieniu eksportu zboża po zakłóceniach, które spowodowały wzrost światowych cen żywności.
Wiadomo, że Olaf Scholz i Emmanuel Macronodnieśli się do planu przedstawionego przez Chiny. Prezydent Francji ocenił go pozytywnie i określił wręcz jako "dobrą rzecz". Oznajmił, że omówi ją z władzami chińskimi podczas jego wizyty w Pekinie na początku kwietnia. – Chiny powinny pomóc nam wywrzeć presję na Rosję, aby nigdy nie używała broni chemicznej lub nuklearnej (...) I powstrzymać agresję Rosji jako warunek wstępny negocjacji – mówił.
Jednak kanclerz Niemiec Olaf Scholz miał odmienne zdanie w kwestii planu pokojowego. Polityk skrytykował chińską propozycję za fakt, iż nie zawiera ona żadnych informacji o wycofaniu wojsk rosyjskich z całego terytorium Ukrainy. Wzmiankę o zapobieganiu użycia broni jądrowej oceni jednak jako "zaskakująco poprawną".
– Z mojego punktu widzenia brakuje jednego zdania, które stanowiłoby: Powinno również nastąpić wycofanie wojsk rosyjskich – ocenił szef niemieckiego rządu. Scholz zwrócił także uwagę, że pokój w Ukrainie nie może być zaprowadzony w "stylu rosyjskim", czyli narzuconym przez Kreml. – Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putinpowinien zdawać sobie z tego sprawę – dodał.