W latach 60. sekta prowadzona przez Mansona dokonała w Los Angeles serii zabójstw, w tym znajdującej się w ósmym miesiącu ciąży Sharon Tate, byłej żony Romana Polańskiego.
Jak poinformował amerykański TMZ, Linda Kasabian zmarła w szpitalu w Tacoma w stanie Waszyngton w USA. Przyczyna zgonu nie została ujawniona. Wiadomo, że ciało 73-latki zostanie skremowane.
Amerykańskie media donoszą, że na akcie zgonu jej nazwisko widnieje jednak jako "Chiochios". Kobieta zmieniła nazwisko, aby ukryć swoją przeszłość i chronić własną tożsamość.
Linda Kasabian była członkinią sekty Charlesa Mansona i była obecna przy serii morderstw w sierpniu 1969 roku, w wyniku których zginęło siedem osób. Kasabian otrzymała od prokuratorów immunitet, aby zeznawać przeciwko Mansonowi i czterem jego zwolennikom podczas słynnego procesu w 1970 roku w Los Angeles. Wówczas cała piątka została skazana.
Charles Manson zmarł w wieku 83 lat
Z kolei 19 listopada 2017 roku zmarł przywódca gangu, do którego należała Kasabian -Charles Manson. Choć on sam nie był obecny w domu Polańskich, sąd uznał, że to on podżegał do zabójstwa i został skazany na śmierć.
Do egzekucji jednak nigdy nie doszło – w 1972 roku Kalifornia zniosła karę śmierci. Kiedy kilka lat później przywrócono ją, wyrok Mansona zmieniono na dożywocie. Sam Manson kilkunastokrotnie prosił o wyjście na wolność, bezskutecznie.
Zobacz także
Zabójstwo Sharon Tate
Agent John Douglas, który zajmował się sprawą morderstwa Sharon Tate, ocenił, że Manson "wcale nie zamierzał zamordować Sharon Tate i jej przyjaciół". "Po prostu stracił kontrolę nad sytuacją i swoimi zwolennikami. Wybór miejsca i ofiar był przypadkowy. Jedna z dziewczyn Mansona była kiedyś w domu Sharon Tate i podejrzewała, że znajdą tam pieniądze" – wspominał śledczy.
Podczas tej feralnej nocy w sierpniu 1969 roku wszyscy byli wówczas pod wpływem słów Mansona i LSD. Dokonali rzezi na czterech osobach. Znanego już wtedy reżysera Romana Polańskiego nie było wtedy w Stanach. Jego ówczesna żona miała za dwa tygodnie rodzić, zaprosiła do siebie na lunch trójkę znajomych.
Na drzwiach wejściowych napisali krwią zabitych słowo: "Świnia". Ich ciała zostały odkryte dopiero rano przez gosposię. Sharon Tate dźgnięto kilkanaście razy nożem. Sprawa rozwiązała się przypadkiem - jedna z morderczyń przechwalała się tym faktem w więzieniu, w którym siedziała za kradzieże samochodów. Grupa Mansona dokonywała również innych zbrodni. Już noc po zamordowaniu Tate i przyjaciół odebrali życie małżeństwu LaBianców. Przed wyjściem napisali na ścianie, także krwią: "śmierć świniom".