Zignorowała czerwone światło i szybko dostała nauczkę. Znokautował ją... szlaban
redakcja naTemat
14 marca 2023, 13:12·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 marca 2023, 13:12
Ta sytuacja pokazuje, że na przejazdach kolejowych nieodpowiedzialnie zachowują się również piesi. Kobieta, która chciała dostać się na drugą stronę już na czerwonym świetle, bardzo szybko przypomniała sobie, że właśnie łamie przepisy. Do sieci trafiło nagranie, które powinno być przestrogą dla wszystkich.
Reklama.
Reklama.
Chodzi o sytuację, którą pokazano i opisano na profilu "STOP CHAM" na YouTube. 10 marca kamera w jednym z aut zarejestrowała wyjątkowo groźne zdarzenie na przejeździe kolejowym w Częstochowie.
Na krótkim nagraniu widzimy, jak auto zatrzymuje się przed przejazdem kolejowym w momencie, kiedy widać już czerwone światło i zamykające się szlabany. W tym samym czasie kobieta i mężczyzna weszli na przejazd, mimo opadających rogatek.
Pierwszą zaporę minęli, praktycznie nie zwracając uwagi na to, że nie powinni już w tym momencie znaleźć się na przejeździe, tylko poczekać do momentu, aż rogatki się podniosą.
Dalsza część materiału to już świetny dowód na to, że nauczka może przyjść w najmniej spodziewanym momencie. Mężczyzna zdążył jeszcze minąć kolejną rogatkę, ale podążająca za nim kobieta została... znokautowana. Nie zauważyła, że szlaban opada, weszła dosłownie pod przeszkodę i została przewrócona na ziemię.
"Przejazd, przejście kolejowe. Kobieta i mężczyzna nić nie robią sobie z czerwonego światła i opadających rogatek. Ale ten występek kobieta zapamięta na długo... – czytamy w opisie na "STOP CHAM".
Nagranie szybko zyskuje na popularności, a internauci zwracają uwagę, że to wideo powinno być filmem edukacyjnym. I trudno się z tym nie zgodzić, bo doszło do rażącego złamania przepisów, a przede wszystkim narażenia się na utratę zdrowia lub życia.
"Dożyliśmy czasów, w których szlabany same muszą domagać się ich respektowania" – napisał jeden z komentujących. "Chociaż raz ktoś po głowie dostał za wchodzenie, jak sygnalizacja miga" – czytamy w kolejnym wpisie.
Dodajmy, że o podobnym incydencie informowała w ubiegłym roku m.in. dolnośląska policja. Mundurowi przypominali, że zarówno przejście, jak i jazda pojazdem przez przejazd kolejowy jest dozwolona dopiero po całkowitym otwarciu rogatek oraz po zakończeniu wyświetlania przez sygnalizator świetlny czerwonego światła. Niestosowanie się do obowiązujących przepisów kosztowało wtedy 61-letniego mężczyznę 2 tys. złotych.