Zwiastun "Małej Syrenki" został po raz pierwszy zaprezentowany podczas oscarowej gali. Chociaż wcześniej części internautów nie podobała się odtwórczyni głównej roli, teraz wielu z nich zwróciło uwagę na kiepskie efekty specjalne.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zwiastun "Małej Syrenki" pokazano po raz pierwszy na ceremonii wręczenia Oscarów.
Chociaż internauci wcześniej narzekali na Halle Bailey (wcielającą się w Ariel) teraz zwrócili uwagę na coś innego.
Wskazali, że efekty specjalne oraz design niektórych postaci nie prezentuje się (mówiąc delikatnie) najlepiej.
Trailer "Małej Syrenki" na Oscarach
Trailer "Małej Syrenki" został pokazany w trakcie gali oscarowej, co było pierwszą taką sytuacją w historii, która wzbudziła nieco kontrowersji. Melissa McCarthy (Urszula) i Halle Bailey (Ariel) zostały przedstawione na oscarowej scenie w taki sposób, jakby miały wręczać nagrody. Ku zaskoczeniu chyba wszystkich, zapowiedziały jednak zwiastun.
Trailery z reguły były pokazywane jedynie w bloku reklamowym. Skąd ta zmiana? Oscarowa gala jest transmitowana przez należącą do Disneya stację ABC, więc prawdopodobnie dlatego zwiastun został wpleciony w ceremonię. Nieszkodliwe? Być może, jednak wykorzystanie czasu ekranowego w takim celu wydaje się jednak nieco niesmaczne.
W zwiastunie poza główną bohaterką widzimy m.in. wspomnianą morską wiedźmę, jej ojca króla Trytona (Javier Bardem) oraz ukochanego Erica, którego gra Jonah Hauer-King ("O psie, który wrócił do domu", "Małe kobietki").
"Nie no, to nie jest Arielka", "Tak się ucieszyłam i tak samo mocno rozczarowałam się, widząc aktorkę", "Dziwnie się czuję, jak patrzę na jej twarz" – można było przeczytać w komentarzach na fanpage'u Disney+.
"Moja ekscytacja zgasła tak szybko, jak się pojawiła. Uwielbiałam tę postać z dziecięcych lat.... I te piękne włosy, które falowały w wodzie.... No dredy/warkocze takiego efektu robić nie będą.... Aktorka też .... Zupełna pomyłka aktorska" – czytaliśmy kolejną opinię.
Tym razem internauci skupili się jednak na czymś innym, a mianowicie na efektach specjalnych, które ich zdaniem nie powalają. W sieci pojawiają się komentarze porównujące CGI z nowego filmu Disneya do produkcji o rekinach w stylu "Rekinado".
W oczy widzom trailera rzucił się również nieszczególnie udany design niektórych postaci. Internauci wskazują, że towarzysz Arielki, czyli ryba Florek, chociażby w porównaniu do animowanej tradycyjną metodą wersji, prezentuje się okropnie.
Premiera filmu zapowiedziana jest na 26 maja tego roku.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.