Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek rano, że Ukraińcy zamówili z fabryki w Radomiu karabinki Grot. Kilka godzin później wpis MON na Twitterze skomentować miał Andrzej Duda. Wygląda na to, że prezydent wysłał wiadomość nie tam, gdzie trzeba. I tym samym zaliczył sporą wpadkę. Wpis prezydenta szybko zniknął, ale zostały screeny.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Ukraińcy postanowili zamówić w Fabryce Broni w Radomiu kolejne egzemplarze karabinków Grot" – poinformowało w czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej
Zacytowane słowa Mariusza Błaszczaka kilka godzin później skomentował Andrzej Duda
"Szczerze mówiąc, nie wiedziałem o tym, ale też jak widać, nie dał mi tego. A mógł dać do ogłoszenia jutro w Radomiu. Życie..." – taki komentarz pod wpisem MON opublikowano z oficjalnego konta Dudy na Twitterze
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przekazał w czwartek rano "kolejną dobrą wiadomość". "Ukraińcy postanowili zamówić w Fabryce Broni w Radomiu kolejne egzemplarze karabinków Grot" – napisał MON na swoim koncie na Twitterze, cytując słowa wicepremiera.
Duda skomentował wpis MON i zaliczył wpadkę?
Błaszczak poinformował o tym w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Na wpis opublikowany o godz. 7:35 zareagował Andrzej Duda. Jego komentarz pojawił się przed godz. 17:00, wcześniej prezydent miał dość napięty grafik – w Pałacu Prezydenckim w Warszawie spotkał się na przykład z Petrem Pavlem, nowym prezydentem Czech.
Wpis Dudy zniknął jednak tak szybko, jak szybko się pojawił. I trudno się dziwić, bo jego komentarz prawdopodobnie nie trafił tam, gdzie powinien. Co napisał Duda?
Wszystko wskazuje na to, że prezydent Duda rozmawiał z kimś na temat karabinków Grot w prywatnych wiadomościach i być może przez pomyłkę swoją odpowiedź opublikował jako odpowiedź na wpis MON.
"Prezydent zapewne omyłkowo umieścił swoją odpowiedź na TT, zamiast wysłać do pytającego" – skomentował poseł i wiceprzewodniczący PO, a w przeszłości szef MON Tomasz Siemoniak.
"Pokazuje to relacje w obozie władzy, ale przede wszystkim chorobliwą autopromocję ministra obrony. Nie dogoni jednak premiera, który prywatnie na reklamowanie siebie wydaje więcej, niż zarabia" – dodał z ironią poseł.
Ukraina kupuje w Radomiu karabinki Grot
Mariusz Błaszczak nie podał w czwartek wielkości zamówienia na polskie karabinki Grot dla Ukrainy. Zapewnił jednocześnie, że "to nie będzie śladowe zamówienie". Na pytanie, czy zamówienie jest pewne, odpowiedział: "Tak, już jest pewne".
Przy okazji szef MON wbił szpilkę dziennikarzom Onetu, którzy niedawno opisywali, że karabinki, których używa ukraińskie wojsko, są "obarczone tyloma wadami, że żołnierz traci do niej zaufanie". "Takie awarie i zacięcia karabinka w krytycznych momentach walki oznaczają dla żołnierza nawet zagrożenie śmiercią" – mogliśmy przeczytać w artykule na początku marca.
Jak skomentował to Mariusz Błaszczak w Polskim Radiu? Stwierdził, że to "kolejny atak portalu, którego właścicielem jest kapitał niemiecko-szwajcarski".
"Nie, nie było takich ustaleń. Szczerze mówiąc nie wiedziałem o tym, ale też jak widać nie dał mi tego. A mógł dać do ogłoszenia jutro w Radomiu. Życie...".