Przypomnijmy, że w zakończonym w miniony weekendu BNP Paribas Open zarówno Iga Świątek, jak i Magda Linette – zakończyły wydarzenie poza finałem. Dużo bliżej była ta pierwsza, która przegrała dopiero w najlepszej czwórce, w półfinale z Jeleną Rybakiną. Jak się później okazało, Kazaszka zwyciężyła w finale na kortach w Indian Wells.
Dużo gorzej turniej w Kalifornii wspominać będzie Linette, która nie wygrała ani jednego meczu. Poznanianka potknęła się na pierwszej przeszkodzie, przegrywając z Emmą Raducanu. Brytyjka została później wyeliminowana z turnieju przez... Igę Świątek.
Sabalenka i Rybakina przed Polką
Chociaż Linette nie zaprezentowała się w BNP Paribas Open z dobrej strony, w najnowszym zestawieniu rankingu WTA Tour Polka zanotowała historyczny awans. Wejście do czołowej dwudziestki świata to zdecydowanie najlepsze osiągnięcie w karierze poznanianki.
Prowadzenie utrzymała za to Świątek. Za plecami Polki coraz groźniejsza wydaje się Aryna Sabalenka. Urodzona w Mińsku tenisistka po wygranej w turnieju wielkoszlemowym w Melbourne, w Indian Wells przegrała finał, ale pokazała solidną formę.
Wygląda na to, że w najbliższych miesiącach to właśnie z Sabalenką i Rybakiną polska liderka światowej listy będzie toczyć najtrudniejsze boje.
Ranking WTA Tour (20 marca 2023):
W przypadku rankingu WTA Race, uwzględniającego wyłącznie wyniki z obecnego sezonu, Świątek zajmuje trzecie miejsce. Polka ma w dorobku 1810 punktów. Dla porównania będące przed polską tenisistką Sabalenka i Rybakina mają kolejno 3310 i 2561 oczek.
Co ciekawe, w dziesiątce zestawienia jest również Linette. Polka dzięki obecności w półfinale Australian Open jest na dziesiątej pozycji z dorobkiem 937 punktów.
Kiedy kolejny mecz Igi Świątek?
Na Instagramie widać, że liderka rankingu WTA Tour wykorzystuje chwilę przerwy między turniejami na zwiedzanie pięknych regionów w USA. Wybór Świątek padł na Joshua Tree National Park w Kalifornii.
Polka już za kilkanaście godzin rozpocznie zmagania w Miami Open. Turniej z cyklu WTA 1000 będzie kolejnym ważnym wyzwaniem dla Świątek. W turnieju zobaczymy również Linette, a niewykluczone, że także Magdalenę Fręch, która przebija się przez turniejowe kwalifikacje.
Świątek w pierwszej rundzie będzie mieć wolny los. W drugiej zmierzy się za to ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Amerykanką Claire Liu bądź Czeszką Kateriną Siniakovą. Z tą pierwszą Polka grała na tym samym etapie w Indian Wells, gładko wygrywając. Siniakova jest za to najlepszą deblistką świata.
Drabinka ułożyła się tak, że w ew. ćwierćfinale turnieju Świątek może ponownie zagrać z... Rybakiną. Warto również dodać, że Polka tuż BNP Paribas Open narzekała na ból żeber. Świątek widnieje jednak w drabince turniejowej, więc najprawdopodobniej nie będzie konieczności wycofania z turnieju. Polka ma jednak przejść dodatkowe badania.
Linette w II rundzie zagra albo z Amerykanką Bernardą Perą, albo pochodzącą z Rosji Jewgieniją Rodiną.
Turniej główny w Miami startuje we wtorek 21 marca. Świątek i Linette przystąpią do rywalizacji najprawdopodobniej w czwartek bądź piątek. Mecze pań turnieju w Miami będą pokazywane na antenie Canal + Sport.
Zobacz także