"Super Express" zamieścił zdjęcie zwłok Jadwigi Kaczyńskiej – zakrytych materiałem, gdy wynoszone je ze szpitala. Publikacja wzbudziła ogromne oburzenie. Komentatorzy są zgodni, że tabloid przekroczył wszelkie granice. Zresztą nie pierwszy, i pewnie nie ostatni raz.
"Zdaje pan sobie sprawę, że w imię zysków sprawił pan jeszcze większe cierpienie bliskim i to jest straszne" – napisała. Jastrzębowski odpowiedział: "Stosuje pani bardzo nieuczciwy argument rzekomych zysków. A sacrum śmierci jest przeciwieństwem tabu śmierci".
Mimo tych reakcji, redaktor naczelny "SE" w innych wpisach przekonuje, że realizuje "trudną misję pokazywania prawdziwego świata. Ze świadomością, że będzie celem brutalnych ataków". Jak twierdzi, przewidział to, że wszyscy będą o tym "huczeć", a właśnie dla tych robi "Super Express".