Doda wyznała, że została oszukana. "Sama nie wiem, co mam zrobić"
Kamil Frątczak
24 marca 2023, 22:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 marca 2023, 22:23
Miniony rok zdecydowanie należał do Dody. Wszystko za sprawą jej najnowszej płyty "Aquaria", która osiągnęła ogromny sukces. Teraz artystka rozpoczęła intensywne przygotowania do promocji albumu. Niestety nie wszystko układa się, jak z płatka. Artystka w relacji na Instagramie wyjawiła, że ktoś ukradł jej pomysły na kostiumy.
Reklama.
Reklama.
Doda ostatni album studyjny wydała trzy lata temu. Od tamtej pory fani wokalistki z niecierpliwością oczekiwali albumu, na którym pojawią się najnowsze przeboje ich idolki
"Aquaria", która miała swoją premierę w ubiegłym roku, bardzo szybko pokryła się platyną i osiągnęła ogromny sukces
Teraz Doda rozpoczęła przygotowania do promocji albumu. Niestety zdradziła, że została oszukana
Dodaod zawsze zwracała na siebie uwagę. Nie tylko za sprawą dość mocno kontrowersyjnych wypowiedzi, ale również nieskazitelnego wyglądu i oryginalnych stylizacji. Wokalistka należy również do grona celebrytów, którzy aktywnie prowadzą swoje profile w social mediach. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 1,5 miliona użytkowników, z którymi pozostaje w nieustannym kontakcie.
Teraz artystka zwróciła się do swoich fanów z emocjonalnym wyznaniem. Jak sama przyznała, ktoś ukradł jej pomysły na kostiumy, w których miała występować, by promować swój najnowszy album "Aquaria".
Doda została oszukana. Chodzi o promocję jej płyty "Aquaria"
Doda w relacji na Instagramie pokazała projekty kostiumów, w których miała promować swoją płytę. Okazało się, że po kłótni zdjęcia ubrań przekazano innej artystce. – Nie wysyłajcie pomysłów na swoją trasę koncertową. Nawet te z grudnia, kiedy się z tobą pokłócą, zostaną wykorzystane dla innej artystki tylko w innym kolorze – wyznała na InstaStories.
W kolejnej relacji dodała następne projekty kostiumów. – Na wypadek gdyby zabrakło kreatywności znowu – oto moje zakupy na promocję płyty. Enjoy – kontynuowała Doda. Chwilę później zaprezentowała na żywo jeden z projektów, który został wdrożony w życie.
Jak się okazało, w intrygę została również wplątana jej krawcowa, o czym poinformowała artystka w dalszej części relacji. – Zrobił się delikatny rozgardiasz, ponieważ jeszcze się okazało, że w tym wszystkim została wykorzystana moja pani krawcowa, która odszyła te kostiumy, nie wiedząc, że są z puli moich pomysłów. No jest, jak jest– przyznała.
– Mam całą koncepcję przygotowaną już od dłuższego czasu. Sukcesywnie występuję w tych wszystkich strojach przy promocji płyty, więc nie wiem no... Teraz na kolejny występ miałam to przygotowane. Sama nie wiem, co mam teraz zrobić – dodała po chwili szczerze zmartwiona Doda.
Na koniec artystka zwróciła uwagę na to, że ma poważniejsze problemy na głowie. Jak się okazało jej tata jest w szpitalu. Ten fakt pomógł jej podjąć decyzję. – Czym ja się w ogóle przejmuje bez sensu. To tylko ciuchy. Kupiłam za swoje, tak?! Dawno temu, to będę występować! No... ważniejsze są problemy. Ojciec w szpitalu, trzeba się zająć poważnym rzeczami, a nie. Peace – spointowała Doda.