Ciechowska walczy o spadek po zmarłym ojcu. Córce lidera Republiki nie jest lekko
Kamil Frątczak
24 marca 2023, 20:29·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 marca 2023, 20:29
Zmarły ponad dwie dekady temu lider Republiki, Grzegorz Ciechowski przez lata związany był z aktorką Małgorzatą Potocką, z którą doczekali się córki Weroniki. Po śmierci muzyka okazało się, że jego córka nie została uwzględniona w testamencie. Teraz zdecydowała się walczyć o majątek przed sądem.
Reklama.
Reklama.
Grzegorz Ciechowski na polskiej estradzie zasłynął jako lider zespołu Republika
Przez dekadę tworzył szczęśliwy związek z aktorką Małgorzatą Potocką, z którą doczekali się córki Weroniki
Po śmierci muzyka okazało się, że jego dziecko nie zostało uwzględnione w testamencie. Teraz Weronika Ciechowska postanowiła walczyć o majątek przed sądem
Grzegorza Ciechowskiego bez wątpienia można nazwać legendą polskiego rocka. Piosenki Republiki, które po sobie pozostawił do dziś zna i śpiewa cała Polska. Artysta zmarł niespodziewanie w 2001 r. w wieku 44 lat po operacji tętniaka serca. Muzyk przez wiele lat tworzył związek z aktorką Małgorzatą Potocką, a owocem ich miłości stała się córka Weronika.
Weronika Ciechowska walczy o spadek po zmarłym Grzegorzu Ciechowskim
Weronika Ciechowska w ostatnim czasie udzieliła wywiadu dla tygodnika "Wprost". Jak się okazało córka Obywatela G.C. nie została uwzględniona w testamencie. Teraz przyznała, że podjęła rękawicę i zawalczy przed sądem z Anną Skrobiszewską, ostatnią żoną Ciechowskiego, o część majątku po zmarłym ojcu. Zdradziła, że jest to dla niej trudne, gdyż od zawsze miały dobre relacje.
Córka Małgorzaty Potockiej nawiązała również do książki wydanej przez jej matkę pt. "Obywatel i Małgorzata". Kilka fragmentów publikacji zachęciły Skrobiszewską do podjęcia bardziej radykalnych działań. "Konsekwencją tej książki było zerwanie ze mną kontaktów, a co najgorsze – odcięcie mnie od mojego rodzeństwa, z którym zawsze miałam świetne relacje" – przyznała Weronika Ciechowska.
Ciechowski spisał testament, by zabezpieczyć przyszłość rodziny
Jak się okazało Grzegorz Ciechowski tuż przed operacją spisał testament w obecności świadków. Chciał zabezpieczyć przyszłość swojej rodziny, przepisując cały majątek na Annę Skrobiszewską. Jednak z relacji świadków wynika, że miała ona również zadbać o jego córkę.
"Dlatego wiem, że zarówno mój ojciec, jak i wszyscy świadkowie mieli do niej pełne zaufanie. Ale, jak widać, to idealny przykład tego, że w zależności od życiowych sytuacji wszystko się może zmienić i trzeba się zabezpieczyć" – podsumowała. Weronika Ciechowska walczy o zaległe korzyści finansowe, z których ostatnia żona Grzegorza Ciechowska, Anna Skrobiszewska korzysta od 2002 roku.
Kiedy dotarło do mnie, że będę musiała sądzić się z Anną, było to dla mnie naprawdę trudne. Byłyśmy w relacjach matka-córka, więc było to dla mnie coś niewyobrażalnego. Myślałam tylko o tym, żeby podpisać ugodę i móc wyjść z sądu. Dlatego, kiedy Anna zapytała mnie, czy zamiast 50 tysięcy może wypłacić mi 40 tysięcy w ratach, to bez wahania się zgodziłam. Musiałam podpisać ugodę, ale jako 18-letniej dziewczynie nie przyszło mi do głowy, że tym samym rezygnuję ze wszystkich praw do dziedzictwa mojego taty.
Weronika Ciechowska
Warto też wspomnieć, że są świadkowie, dla których było oczywiste, że mimo że ojciec w testamencie napisanym kilka godzin przed operacją jedyną spadkobierczynią mianuje Annę, to jestem brana pod uwagę (...) Wszyscy świadkowie ufali Annie Skrobiszewskiej i byli przekonani, że jeśli operacja się nie uda, to Anna zadba o mnie, nie zapomni i nie postąpi tak, jak postąpiła. W końcu znała mnie od dziecka i traktowała jak swoją córkę.