Jan Filip Libicki zabrał głos w sprawie pedofilii wśród księży. Senator PSL stwierdził, że "żarliwość, z jaką redaktor Tomasz Terlikowski stawia w centrum każdą ofiarę pedofilii" rodzi w nim "złą pokusę, by przestać się nimi aż tak przejmować". W sieci wybuchła burza, a do sprawy odniósł się rzecznik ludowców.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Trwa dyskusja o ukrywaniu pedofilii w Kościele katolickim, którą wywołał reportaż TVN24 "Franciszkańska 3"
Prawicowa część polskiej sceny politycznej nie przyjmuje jednak do wiadomości, że takie zdarzenia miały miejsce lub stara się je bagatelizować
W niedzielę prawdziwą burzę wywołał też Jan Filip Libicki, senator PSL
Senator PSL Jan Filip Libicki jest postrzegany jako polityk o mocno konserwatywnych poglądach. W niedzielę dodał na Twitterze kontrowersyjny wpis skierowany przeciwko dziennikarzowi Tomaszowi Terlikowskiemu, który broni ofiar pedofili w Kościele katolickim.
Terlikowski napisał ostatnio: "Każdy z nas zna kogoś, kto był skrzywdzony, w każdej parafii, w każdej wspólnocie, w każdym zakonie i zgromadzeniu, w każdym seminarium są skrzywdzeni seksualnie. Odkrycie, że to oni są w centrum Kościoła, zmienia myślenie. Nie da się już wrócić do tego, co było".
Kontrowersyjny wpis senatora PSL o ofiarach księży-pedofili
Libicki swoim wpisem na Twitterze pokazał, co sądzi o postawie katolickiego publicysty, ale także o ofiarach księży-pedofili.
"Żarliwość, z jaką redaktor Tomasz Terlikowski stawia w centrum każdą ofiarę pedofilii w Kościele, rodzi we mnie – przyznaje, że złą – pokusę, by przestać się nimi aż tak przejmować. Na razie walczę z tą pokusą skutecznie, ale nie wiem jak długo…" – czytamy. W swoim wpisie oznaczył też swoją partię.
Terlikowski odpowiada Libickiemu
Na te słowa senatora zareagował sam dziennikarz. "O tę żarliwość prosi papież Franciszek, wynika ona z Ewangelii. Ale żeby to zrozumieć, trzeba spotkać skrzywdzonych, zobaczyć skalę zjawiska (nie tylko w Kościele), wyjść ze strefy komfortu. Zachęcam do tego, bo to jest doświadczenie nawrócenia" – czytamy w odpowiedzi Terlikowskiego.
Słowa senatora PSL spotkały się z reakcją innych polityków, a nawet dziennikarzy. "Filip, jako ojciec – i jako twój kolega – proszę: usuń ten straszny wpis i przeproś" – napisał Marcin Bosacki z KO. A dziennikarka WP Żaneta Gotowalska skwitowała to krótko: "Obrzydliwe słowa. Obrzydliwe".
PSL odcina się do słów swojego senatora
W końcu na słowa senatora zareagował też rzecznik ludowców. "Jako PSL stanowczo odcinamy się od wpisu senatora Libickiego. Ten tweet w żaden sposób nie oddaje zdania naszego ugrupowania. Przepraszamy" – oświadczył Miłosz Motyka.
Wtedy też Terlikowski napisał, że "coś się zmienia, coś się rusza. To jest dobra zmiana".
– W tamtych czasach wszystko było tuszowane. Do czasu skandalu bostońskiego wszystko było tuszowane – powiedział wówczas Franciszek, dodając, że "to zawsze powoduje ból".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.