W połowie lat 30. ubiegłego wieku amerykański episkopat Kościoła Katolickiego założył tzw. Legion Przyzwoitości, którego zadaniem było monitorowanie filmów i ocenianie ich pod kątem tego, czy są demoralizujące dla widza, czy nie. Tym sposobem biskupi ze Stanów Zjednoczonych potępili takie klasyki jak "Egzorcysta". Na liście umieszczono nie tylko tytuły z okultyzmem w tle.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kinematografia pełna jest dzieł, które w jakiś sposób godzą lub niepokoją Kościół Katolicki.
Oto lista 7 filmów, które potępił w przeszłości amerykański Legion Przyzwoitości (National Legion of Decency).
Wśród wymienionych tytułów znajdziecie produkcje oskarżone o satanizm, nadmierną przemoc i nagość. Od "Egzorcysty" Williama Friedkina, przez "Taksówkarza" Martina Scorsese, aż po "Różowe flamingi" w reżyserii Johna Watersa.
7 filmów potępionych przez Kościół katolicki
Legion Przyzwoitości powstał w Stanach Zjednoczonych 1933 roku, zaś w 1965 roku zmienił nazwę na National Catholic Office of Motion Pictures (w skrócie NCOMP). Katolicka instytucja oceniała filmy na podstawie skali od A do C, choć w 1978 roku zmienił proces przyznawania werdyktu kinowym produkcjom. Tytuły, którym przedtem dano notę "B" lub "C", z automatu otrzymywały oceną "O" oznaczającą "dzieło moralnie obraźliwe". NCOMP zakończył swoją działalność w 1980 roku.
Egzorcysta
"Egzorcysta" w reżyserii Williama Friedkina uchodzi za jeden z najznamienitszych filmów w swoim gatunku. Choć nakręcono go prawie 50 lat temu, do dziś potrafi przestraszyć widza (jak zresztą na prawdziwy horror przystało). Skoro fabuła dotyczyła opętania, to musiała być tam też postać księdza.
Publiczność mogła przypuszczać, że Kościół Katolicki od razu określi dzieło grozy na podstawie prozy Williama Petera Blatty'ego mianem "bluźnierczego" i wezwie do jego bojkotu, jednak relacja reżysera nagrodzonego Oscarem horroru temu zaprzecza. Friedkin podkreślał, że z początku część kościelnych urzędników popierała "Egzorcystę".
Ojciec Robert J. Henle z Georgetown dał filmowcowi wgląd do czerwonej teczki, w której znajdowały się pamiętniki księdza jezuity Waltera Hallorana. Jego wspomnienia opisujące przypadki egzorcyzmów stały się inspiracją dla Blatty'ego.
Według artykułu History of Human Sciences "doniesienia o oburzeniu katolików były raczej sposobem na promocję 'Egzorcysty' niż dokładnym odzwierciedleniem zniuansowanej reakcji Kościoła katolickiego na film". Zresztą miesiąc po premierze filmu Friedkin miał powiedzieć, że "jedną z najlepszych rzeczy, które mogą przydarzyć się produkcji, jest potępienie jej przez papieża".
Największa obawa związana z "Egzorcystą" dotyczyła tego, że ludzie będą samodzielnie diagnozować u siebie opętanie i zaczną oczekiwać od Kościoła ratunku. Koniec końców horror Friedkina trafił na listę dzieł potępionych przez amerykański Legion Przyzwoitości. Zgodnie z informacjami magazynu "Far Out" powodem takiej decyzji były satanistyczne motywy i problematyczne przesłanie produkcji.
Gdzie obejrzeć: iTunes Store / Chili
Omen
"Omen" z Gregorym Peckiem ("Rzymskie wakacje") i Lee Remick ("Dzika rzeka") w rolach głównych miał swoją premierę w czerwcu 1976 roku. Dzieło wyreżyserowane przez Richarda Donnera, które skupia się na losach małżeństwa wychowującego syna szatana, oskarżono o błędne przedstawianie chrześcijańskiej eschatologii (doktryna dotycząca przeznaczenia świata i znaczenia ludzkości).
Podejrzewa się, że Kościół przede wszystkim oburzyła śmiała interpretacja proroctwa o Antychryście. W horrorze zasugerowano bowiem, że przepowiednia o narodzinach diabła znajduje się w Księdze Objawienia. Dla katolików brzmiała ona bardziej jak coś, co mógł wygłosić słynny Nostradamus.
Portal IMDb odnotował również, że Watykan wyrażał sprzeciw wobec realizacji "Omenu", zarzucając Donnerowi i jego ekipie, iż ich film jest nastawiony włącznie na ekonomiczne zyski.
Nie wszyscy natomiast postawili krzyżyk na filmie. California Graduate School of Theology w Glendale w stanie Kalifornia wręczyła twórcom nagrodę podczas inauguracji roku szkolnego w 1977 roku.
"Różowe flamingi" Johna Watersa wywołują zaciekłą dyskusję do dnia dzisiejszego. W filmie twórcy "Lakieru do włosów" oraz "Chirurgicznej precyzji" widzimy m.in. scenę, w której kultowa drag queen Divine je psią kupę, wątek kazirodczego seksu i sekwencję ze sprzedawaniem dzieciom heroiny oraz wdychaniem poppersów.
– Dla mnie w rozrywce chodzi o zły gust. Jeśli ktoś zwymiotuje na którymś z moich filmów, będzie to dla mnie równoznaczne z owacjami na stojąco – mówił undergroundowy reżyser.
W Szwajcarii, Australii, Kanadzie i Norwegii od razu zakazano emisji skandalicznej produkcji. Po pięć dekadach od premiery "Różowe flamingi" wciąż nie mogą być puszczane w Hicksville na Long Island. W wywiadzie z "Entertainment Weekly" John Watersodniósł się do zakazu nałożonego na jego film przez wspomniane miasto z nowojorskiego stanu. Jak sam zauważył, "Różowe flamingi" uznano za nieprzyzwoite w wielu procesach sądowych. – Nigdy nie wygrałem takiej sprawy – oznajmił.
Fakt, że w latach 70. XX wieku "Różowe flamingi" oburzyły wielu bogobojnych Amerykanów, w żadnym wypadku nie powinien dziwić. Obecność tytułu na liście sporządzonej przez dawny Legion Przyzwoitości nie jest więc zaskoczeniem.
Gdzie obejrzeć: Tytuł niedostępny
Kult
"Kult" ("The Wicker Man") śledzi poczynania szkockiego sierżanta i pobożnego katolika Neila Howiego (Edward Woodward), który badając sprawę zaginionej dziewczyny przybywa do położonej gdzieś na odludziu wioski. Okazuje się, że jej mieszkańcy są poganami i nigdy nie słyszeli o Jezusie Chrystusie. W międzyczasie policjant poznaje przywódcę kultu starych celtyckich bogów, lorda Summerisle'a (w tej roli znakomity Christopher Lee), i zaczyna łączyć ze sobą kropki. Odkrywa, że wyznawcy składają dziewice w ofierze.
Dzieło Robina Hardy'ego zadaje widzom podchwytliwe pytanie o to, która religia jest dobra, a która zła. Tym samym sugeruje, że należy potępiać każdą formę fanatyzmu. W świetle filmu poganie, którzy palą ludzi w rytuałach, nie są wcale gorsi od świętobliwego Howiego. Legion Przyzwoitości uwzględnił "The Wicker Mana" na swojej liście "moralnie obraźliwych" tekstów kultury.
Gdzie obejrzeć: Tytuł niedostępny
Taksówkarz
Thriller psychologiczny "Taksówkarz" Martina Scorsese również został wyróżniony przez amerykański Legion Sprawiedliwości jako dzieło nieodpowiednie dla katolików. Powodem jednogłośnego potępienia była zaprezentowana na ekranie brutalność i brak jakiegokolwiek obiektywizmu.
Główna postać / antybohater "Taksówkarza" to izolujący się od reszty społeczeństwa Travis Bickle (Robert De Niro). Mężczyzna nie potrafi utrzymać bliskiej relacji z ludźmi. Poprzez jego losy reżyser tłumaczy – w podobny zresztą sposób jak współczesny "Joker" z Joaquinem Phoeniksem – że przemoc rodzi przemoc i jest z natury zła.
"Powiększenie" Michelangelo Antonioniego z 1966 zebrało baty za obsceniczne sceny o charakterze seksualnym. W filmie włoski reżyser opowiada o nieuchwytności rzeczywistości robiąc to przez pryzmat zagadkowego morderstwa. W ówczesnych latach obraz nagiej kobiety lub orgii mógł być postrzegany jako gorszący, dlatego Antonioni w pewnym sensie popłynął na fali rewolucji seksualnej.
"Ze swoim podglądactwem i pierwszymi w pełni nagimi scenami , 'Powiększenie" było filmem, który zdefiniował swingujące lata sześćdziesiąte" – recenzowano w brytyjskim dzienniku "Daily Mail".
Gdzie obejrzeć: Tytuł niedostępny
Carrie
Nastoletnia Carrie (Sissy Spacek) to dziewczyna, której chyba nie lubi nikt w szkole. Wyszydzana, wyśmiewana na każdym kroku z powodu staromodnego ubioru, matk fanatyczki religijnej i wyglądu, obdarzona jest niezwykłą i śmiercionośną mocą. Z trudem znosi kolejne docinki i żarty, miarka się jednak przelewa, gdy zostaje upokorzona na szkolnym balu.
Horror "Carrie" na podstawie powieści mistrza grozy Stephena Kinga została określona przez amerykańskich duchownych jako tytuł obrażający uczucia religijne.