Polskie akcenty w serialu "Ted Lasso".
Polskie akcenty w serialu "Ted Lasso". Fot. kadr z serialu "Ted Lasso"

"Ted Lasso" to jeden z największych hitów Apple TV+. Właśnie trwa emisja trzeciego sezonu serialu, w którym w ostatnich odcinkach zaczęło pojawiać się sporo polskich akcentów. Jeden z bohaterów ma być też wzorowany na polskim piłkarzu.

REKLAMA
  • "Ted Lasso" to jeden z najpopularniejszych seriali Apple TV+.
  • W trzecim sezonie, który obecnie jest emitowany, pojawiło się sporo polskich nawiązań.
  • Wspomniano polskie święto, a jeden z bohaterów jest inspirowany postacią znanego polskiego piłkarza.
  • Polskie akcenty w "Tedzie Lasso"

    "Ted Lasso" to serial, który zadebiutował na Apple TV+ w 2020 roku. Od tamtej pory produkcja zdobyła wiele nagród, w tym m.in. dwa Złote Globy oraz aż jedenaście nagród Emmy.

    "Nie każdy serial musi nieść za sobą jakąś wartość lub inspirować, ale 'Ted Lasso' to właśnie robi. I sprawia, że możesz stać się lepszym człowiekiem. Nie trzeba być facetem, by się na nim świetnie bawić i przy okazji wzbogacić swoje życie (nie tylko o poznanie meandrów męskiej psychiki)" – recenzował dla naTemat drugi sezon serialu Bartosz Godziński.

    Obecnie trwa właśnie emisja (odcinki pojawiają się co tydzień) trzeciego (i podobno ostatniego) sezonu serialu. Pokazane niedawno epizody z pewnością spodobały się naszym rodakom, gdyż można w nich znaleźć sporo polskich akcentów.

    Zava to postać inspirowana też Robertem Lewandowskim?

    W trzecim sezonie "Teda Lasso" pojawia się nowy bohater, czyli grany przez Maximiliana Osinskiego Zava. Już na pierwszy rzut oka po wyglądzie można stwierdzić, że jego bohater inspirowany jest postacią Zlatana Ibrahimovica – szwedzkiego piłkarza pochodzenia bośniackiego i chorwackiego, który gra w reprezentacji Szwecji oraz w drużynie A.C. Milan.

    Osinski potwierdził te przypuszczenia w rozmowie z magazynem "GQ". – Kiedy dostałem tę rolę, twórcy określili go jako miks Zlatana Ibrahimovica i Erica Cantony – powiedział. Aktor zdradził także, że przygotowując się do roli, przeczytał książkę "Ja, futbol" Ibrahimovica oraz wziął lekcje piłki nożnej.

    To jednak nie koniec. Osinski zdradził, że kolejną jego inspiracją był najsłynniejszy polski piłkarz.

    Robert Lewandowski był kolejnym facetem, na którym w pewnym sensie się wzorowałem. Szybko nauczyłem się, że to, jak prezentują się prasie, nie jest tym, kim są w szatni z kolegami z drużyny lub w życiu osobistym. Masz wrażenie, że ci faceci wiedzą, czego chce prasa, a prasa wykorzystuje ich tak samo, jak oni używają prasy – mówił dziennikarzowi "GQ".

    Inspiracja Lewandowskim to jednak nie koniec. Postać grana przez Osinskiego wykorzystywana jest do przemycania w serialu polskich akcentów. W przedostatnim odcinku kiedy Zava medytował, z jego ust padły m.in. polskie słowa "Orzeł zawsze leci".

    Z kolei w ostatnim epizodzie twórcy zdecydowali się na nawiązanie, które (celowo lub nie) jest bardzo okolicznościowe. Tym razem bowiem bohater, w którego wciela się Osinski powiedział (po polsku): "Dlatego najstarsze [święto - przyp. red.] nazywa się Śmigus-Dyngus".