Jacek i Joanna Kurscy spędzą Wielkanoc osobno. "Ania bardzo płakała"
Jacek i Joanna Kurscy spędzą Wielkanoc osobno. "Ania bardzo płakała" Fot. Artur Zawadzki/REPORTER
Reklama.
  • Praca w Banku Światowym sprawia, że Jacek Kurski ma znacznie czasu dla rodziny niż za czasu swojej prezesury w TVP
  • W najnowszym wywiadzie Joanna Kurska wyznała, że spędzi Wielkanoc z dziećmi, ale bez męża
  • Przyznała, że ich córka bardzo mocno przeżyła to, że taty nie będzie z nimi w święta
  • Odniosła się także do tematu przeprowadzki do USA. Kiedy poleci do Waszyngtonu?
  • Przypomnijmy, że grudzień był miesiącem przełomowym dla małżeństwa Kurskich, jeśli chodzi o sprawy zawodowe. Były prezes TVP dostał nową pracę w Banku Światowym w Waszyngtonie. Joanna Kurska poszła wówczas na dwutygodniowy urlop i już wtedy media spekulowały, że na Woronicza nie wróci.

    Plejada przekazała wówczas, że Mateusz Matyszkowicz miał po nowym roku wręczyć jej wypowiedzenie, a potem Onet poinformował, że Kurska ubiegła szefa i złożyła wypowiedzenie z pracy. Finalnie Centrum Informacji TVP wydało oficjalne oświadczenie.

    "Misja Joanny Kurski jako szefowej 'Pytania na śniadanie' zakończyła się sukcesem: odświeżeniem formatu, udanym liftingiem studia, zwiększeniem zarówno udziałów, jak i wolumenu Widzów. Dotychczasowa formuła współpracy uległa jednak wyczerpaniu" – podano w komunikacie o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron.

    Jacek i Joanna Kurscy spędzą Wielkanoc osobno. "Ania bardzo płakała"

    Przypomnijmy, że Joanna Kurska ma dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa (red. jej mężem był Tomasz Klimek): syna Kacpra i Filipa. W marcu 2021 r. Kurscy powitali na świecie córkę, Anną Klarę Teodorę.

    Kurski przez większość czasu jest zajęty obowiązkami w Waszyngtonie. Przypomnijmy, że była szefowa śniadaniówki TVP razem z córeczką już w walentynki były we Włoszech same. "Pierwsze takie walentynki i ferie, za chwilę dzwonimy do taty" – podpisała fotografię z pociechą, dając do zrozumienia, że męża nie ma na miejscu. Teraz Kurska udzieliła wywiadu dla "Faktu", w którym dała do zrozumienia, że jest jej smutno, że Wielkanoc także spędzą osobno.

    – Mąż pracuje w Banku Światowym, więc musiał pojechać do Waszyngtonu. Za chwilę rozpoczyna się tam Spring Summit. To o tyle ważne, że wojna na Ukrainie wciąż trwa, mamy inflację, a to jedno z najważniejszych wydarzeń ekonomicznych. Taka jest cena tej pracy, że spędzimy święta osobno. Pożegnaliśmy go z ciężkim sercem, Ania bardzo płakała. Ale mi nie wolno się mazgaić – podkreśliła żona Kurskiego.

    – Święta spędzimy z moimi synami i z Teodorką. Będziemy razem piec babki, pójdziemy ze święconką do kościoła. Ale malutka już bardzo tęskni za tatą, wszyscy bardzo tęsknimy za Jackiem. Będzie go brakowało w czas świąt – przyznała, dodając, że udało im wygospodarować trochę czasu dla siebie na tydzień przez Wielkanocą.

    – Mieliśmy dla siebie czas w Niedzielę Palmową i w Wielki Poniedziałek. To był bardzo dobry i piękny czas. Nie urządzaliśmy wcześniej świąt, bo one dla nas są wtedy, kiedy naprawdę wypadają, nie chcieliśmy przygotowywać śniadania wielkanocnego w czasie Wielkiego Postu, bo czegoś takiego nie uznajemy – wyjaśniła.

    Kurska wyjawiła, że być może przeprowadzi się do męża do USA wcześniej niż zakładała. Pierwotnie miał być to czerwiec. Chciała poczekać aż syn skończy szkołę.

    – Lecę tam pod koniec kwietnia z Anią i myślę, że już zostaniemy tam do lata, bo tęsknota jest za duża – oznajmiła. Nadmieńmy, że już jakiś czas temu Kurscy wspominali o tym, że szukają szkoły dla chłopców oraz przedszkola dla córki w Waszyngtonie.