"Perskie Medium" twierdzi, że Julia od początku oszukiwała. "Wiedziała, że nie jest Maddie"
redakcja naTemat
10 kwietnia 2023, 16:17·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 kwietnia 2023, 16:17
Julia Faustyna przez kilka tygodni była na ustach całego świata, bo uważała, że jest Madeleine McCann. Jasnowidzka i detektywka Fia Johansson, która pomagała Polce i wystąpiła wspólnie z nią w programie Dr. Phila, teraz ujawnia, że 21-latka wiedziała, że nie jest zaginioną przed laty dziewczynką.
Reklama.
Reklama.
Julia Faustyna (a właściwie Julia Wendell) była przekonana, że jest zaginioną 17 lat temu Madeleine McCann.
Testy DNA wykazały jednak co innego - przodkowie 21-latki pochodzą z Polski.
Fia Johansson znana na Instagramie jako "Perskie Medium" niespodziewanie przyznała, że Julia wiedziała, że nie Maddie. Dlaczego więc jej pomagała?
W zeszłym tygodniu poznaliśmy długo wyczekiwane wyniki testu DNA Julii Faustyny. "Testy DNA mówią jasno, że przodkowie Julii Wendell pochodzą z Polski" – przekazała Fia Johansson za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Ma polskie pochodzenie z domieszką litewskiego i rosyjskiego. Wyniki badań wskazują jednak, że na pewno jest Polką" – dodała.
Julia po poznaniu wyników miała "zalać się łzami". – Julia z początku nie mogła zaakceptować tych wyników. Stwierdziła wręcz, że ktoś je sfałszował – przekazała jasnowidzka. Potem zapewniała, że od początku chciała pomóc Julii i nie robiła tego wszystkiego po to, aby zyskać większą popularność (obecnie obserwuje ją 9,5 mln ludzi na Instagramie).
Zupełnie inaczej twierdziła sama Polka. Zaatakowała "Perskie Medium" na Facebooku twierdząc, że została wykorzystana dla sławy i jasnowidzka nigdy nie chciała jej pomóc. "Fia nieraz zmuszała mnie do podpisania dokumentów, których nie rozumiałam (angielski język prawniczy). Zabrała mi paszport i dowód osobisty, nie pozwoliła mi wrócić do Polski. To był powód, dla którego zadzwoniłam na policję w USA" – mogliśmy przeczytać w poście.
Fia Johansson dopiero teraz ujawnia, że Julia wiedziała, że nie jest Madeleine McCann
Fia Johansson odpowiedziała na te zarzuty i w czasie transmisji na Instagramie zapewniała, że Julia od początku oszukiwała wszystkich. Miała to planować ze swoim chłopakiem, by się wybić w mediach i rzekomo są na to dowody. Detektywka zapewnia, że pomagała Polce, bo liczyła, że może dokona się jakiś przełom w tej sprawie.
Jak na to wszystko patrzy rodzina Julii Wendell?
Madeleine McCann to dziewczynka, która zaginęła wieczorem 3 maja 2007 r. w portugalskiej miejscowości Praia da Luz. Rodzice zostawili 3-letnią Madeleine McCann w pokoju hotelowym i poszli na kolację. Kiedy wrócili, dziewczynki tam nie było. Dokument o tej sprawie możemy obejrzeć na Netfliksie.
Dziennikarze portalu MailOnline mieli dowiedzieć się, jak rodzina Julii reagowała na rewelacje ostatnich tygodni. "Julia ma poważne problemy ze zdrowiem psychicznym. Jej matka jest zrozpaczona. Nie może uwierzyć, że to wszystko urosło do tak poważnych rozmiarów. Julia jest chora, jej rodzice chcą jej jedynie zapewnić pomoc, której potrzebuje" – czytamy.
"Od samego początku było jasne, że Julia nie była żadną Madeleine. Jej matka jest wściekła, że samozwańcza doktor Fia Johansson tak wykorzystała chorobę jej córki. Mama Julii jest przerażona faktem, że rodzina McCannów musiała na nowo przeżywać żałobę po córce" – przekazało źródło z bliskiego otoczenia rodziny Wendell.
Ona nie jest Maddie - wiedziała o tym. Wszystko jest w wiadomościach. Widziałam wiadomości między nią a jej chłopakiem. Oszukują wszystkich. Kiedy leciałam do niej i rozmawiałam z moim wspólnikiem też wiedzieliśmy, że nią nie jest. Ale byliśmy pewni, że pomoże nam znaleźć trop w sprawie.