Ukraińcy szkolący się w Polsce na czołgach Leopard 2 mieli wypadek. W sieci pojawiły się zdjęcia bardzo uszkodzonego czołgu niemieckiej produkcji. Niemal odpadła mu wieża bojowa. Eksperci wskazują na błąd ukraińskiej załogi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do groźnie wyglądającego incydentu doszło na terenie Ośrodka Szkolenia Leopard w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie
Ukraińcy mieli wypadek w czołgu Leopard 2. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale maszyna jest poważnie uszkodzona
Informację na ten temat oraz zdjęcia zamieścił profil na Twitterze "Clash Report". Jak przekazano, ukraińscy żołnierzemieli wypadek na poligonie w Polsce z czołgiem Leopard 2. Miało to miejsce na terenie Ośrodka Szkolenia Leopard w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.
Na ten incydent zwrócił uwagę także emerytowany amerykański wojskowy Mark Hertling. Jak ocenił weteran, winy należałoby szukać wśród operatorów maszyn.
Wojskowy: To był błąd ekipy i mam nadzieję, że nikt nie ucierpiał
"Bazując na drugim zdjęciu, wygląda na to, że czołg miał wieżyczkę zwróconą na bok i albo jechał z dużą prędkością i uderzył w drzewo, albo w inny czołg" – wynika z analizy byłego wojskowego. Hertling napisał też, że "widział różne uderzenia w wieżyczki, ale nigdy nie widziałem, żeby któreś z nich całkowicie ją wyrwało".
"Wszystkie rodzaje wypadków zdarzają się podczas treningów z czołgami. To nie jest wina awarii Leoparda. To był błąd ekipy i mam nadzieję, że nikt nie ucierpiał" – podsumował Hertling.
Z kolei redakcja Defence24.pl dowiedziała się od rzecznika prasowego Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marka Pawlaka, że do wypadku doszło 14 kwietnia 2023, gdy miała miejsce kolizja dwóch czołgów.
Ppłk Pawlak przekazał portalowi, że w zdarzeniu brali udział żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy i żaden z nich nie został poszkodowany.
Leopard 2 jest niemieckim czołgiem koncernu Krauss-Maffei Wegmann
Czołgi Leopard 2 produkowane są przez niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann. Obecnie Leopardów używa kilkanaście państw europejskich, oprócz Niemiec i Polski między innymi Grecja, Hiszpania, Turcja, Austria, Holandia, Portugalia i Norwegia. Spoza Europy są one w posiadaniu także Singapuru, Chile czy Indonezji.
W ostatnich miesiącach wiele państw zdecydowało się je przekazać Ukrainie, w tym oczywiście Polska i Niemcy. Europejscy sojusznicy muszą mieć zgodę Berlina na wysłanie czołgów Leopard na Ukrainę, gdyż zostały one wyprodukowane w tym kraju.
Przypomnijmy też, że pod koniec lutego premier Mateusz Morawiecki udał się z niespodziewaną wizytą do Kijowa, aby w rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie przekazać przesłanie wsparcia. Wtedy też do Ukrainy pojechały pierwsze cztery czołgi Leopard 2, które Polska przekazała ukraińskim siłom zbrojnym.
Do internetu trafiło wówczas wideo, w którym "inspekcję" jednego z czołgów przeprowadza ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow. Na nagraniu Reznikow wychodzi z wnętrza jednego z Leopardów, po czym na pytanie kamerzysty o wrażenia odpowiada: "Przepraszam, gdzie jest droga na Moskwę?".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.