W południowej Azji rozpoczęła się mordercza fala upałów. W Laosie i Birmie padły historyczne rekordy temperatur, a w Bangladeszu topi się asfalt. Z powodu upałów umierają kolejne osoby. Badacze winą za to obarczają zmiany klimatu.
Reklama.
Reklama.
W Azji rozpoczęły się rekordowe upały
Temperatury przekraczają 40 stopni Celsjusza
Zamknięto szkoły i ograniczono dostawy prądu
Fala upałów w Azji zabija
Temperatury powietrza w wielu częściach Azji przekroczyły w ostatnich dniach 40 stopni Celsjusza, co ustanowiło nowe rekordy gorąca. Najcieplej jest w Pakistanie i Indiach, a także w Birmie i Tajlandii.
Fala upałów spowodowała pierwsze zgony. W połowie kwietnia w Indiach trzynaście osób zmarło z powodu udaru cieplnego. W czasie masowej imprezy w pobliżu Mumbaju kilkadziesiąt osób trafiło do szpitala z podejrzeniem przegrzania.
Z powodu wysokich temperatur w niektórych regionach zamknięto szkoły, w innych zmieniono godziny zajęć. W godzinach popołudniowych słupek rtęci sięga 38 stopni, co jest rekordem dla kwietnia w Indiach.
W sąsiednim Bangladeszuupały były największe od 60 lat. W efekcie zamknięto szkoły i ograniczono dostawy prądu, co nie pozostaje obojętne dla krajowego rolnictwa i gospodarki. W Dhace, stolicy kraju, topił się asfalt.
– Ludzie, a zwłaszcza dzieci i osoby starsze, bardzo cierpią. Wyrażamy nasze szczere współczucie i zasmucenie z powodu tego nieopisanego cierpienia – mówił we wtorek wieczorem minister energii w Bangladeszu Nasrul Hamid.
W Tajlandii z powodu przegrzania zmarły dwie osoby. Urzędnicy ostrzegają przed gorącem, zalecają picie dużych ilości wody i przebywanie w pomieszczeniach z klimatyzacją. Na ulicach można spotkać osoby chroniące się przed słońcem parasolami.
"W prowincji Luang Prabang w Laosie we wtorek odnotowano najwyższą temperaturę w historii pomiarów w tym kraju, 42,7 stopni Celsjusza"– podała stacja CNN, cytując specjalistę w zakresie historii pogody Maximiliano Herrerę.
"W Birmie rekordową temperaturę kwietniową, 44 stopnie Celsjusza, odnotowano w poniedziałek w mieście Kalewa w prowincji Sikong w środkowej części kraju" – poinformował cytowany przez amerykańskich dziennikarzy Herrera.
Ekspert: Upały w Azji to nie koniec
Profesor David Karoly, specjalista od klimatu z Uniwersytetu Melbourne zaznacza, że choć wysokie temperatury pod koniec pory suchej w Azji nie są niczym niespotykanym, to zjawisko to w tym roku przybrało niepokojąca skalę.
Naukowiec winą za upały obarcza globalne ocieplenie. – Globalne zmiany klimatu zwiększają ryzyko ekstremalnych temperatur, co czyni fale upałów częstszymi i bardziej intensywnymi – mówił w rozmowie z singapurską telewizją CNA.
Badacz spodziewa się w nadchodzących latach wzrostu średnich globalnych temperatur oraz częstszych anomalii: tsunami, tornad, suszy – aby temu zapobiec, Karoly sugeruje sadzenie większej ilości drzew i zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.
– Z punktu widzenia państw kluczowe jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, zużycia paliw kopalnych i jak najszybsze przejście do gospodarki zeroemisyjnej – zaleca australijski naukowiec.
Przypomnijmy, że w niedawnym raporcie międzyrządowego panelu ds. zmian klimatu ONZ ostrzegano, że "każdy przyrost globalnego ociepleniabędzie intensyfikował liczne towarzyszące zagrożenia”.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.