
Leżysz na leżaku na pięknej, piaszczystej plaży. Słońce w pełni, ale z pobliskiej palmy pada cień. Przed Tobą morze jak z pocztówki, dookoła piękne kobiety i atletyczni młodzieńcy, popijasz zimnego drinka... Jamajka w naszych wyobrażeniach jest rajem na Ziemi, miejscem spokoju i odpoczynku. Jak wygląda rzeczywistość?
Na ulicach robi się gorąco,
A młodzież robi się taka chłodna
Szuka jedzenia i trawki
Zrobią wszystko żeby wypełnić tę lukę
Richie Spice to jeden z najbardziej znanych jamajskich muzyków. W swojej piosence "Youth dem cold" opowiada o tym, że młodzież jest w stanie zrobić wszystko: kraść i zabijać, byle tylko zdobyć jedzenie i trochę narkotyków. Dla tych, którzy patrzą na Jamajkę z perspektywy szerszej niż hotelowy leżak, to oczywiste.
– Jest tam sporo przestępstw – przyznaje dr Fernando Villa Gomez, specjalista od Ameryki Środkowej z Uniwersytetu Warszawskiego. "Sporo" to delikatne określenie, bo w kraju, gdzie mieszkają niecałe 3 miliony ludzi, tylko w 2011 roku doszło do ponad tysiąca stu morderstw, tysiąca trzystu strzelanin, prawie ośmiuset gwałtów, ponad trzech tysięcy kradzieży i trzech i pół tysiąca włamań. Dla porównania, w Polsce najwięcej morderstw popełniono w 2001 roku: 1325. Czyli mniej więcej tyle samo, co na
Kingston, stolica Jamajki, to w dużej części slumsy zdominowane przez narkotykowe gangi. Morderstwa i wojny gangów są tam na porządku dziennym. Peter Tosh, jeden z legendarnych pionierów reagge, nazywał je wymownie "Killsome".
Powiedzmy sobie prawdę, edukacja w getcie jest podstawowa,
Większość młodych ją niszczy,
A kiedy ją zniszczą, wtedy zastępują ją pistoletami
Nie mają żadnej szansy
Liczne przestępstwa to pokłosie biedy i sytuacji gospodarczej, którą najdelikatniej można określić jako "fatalną". Wzrost gospodarczy praktycznie nie istnieje (w pierwszych trzech miesiącach 2012 roku wynosił raptem 0,1 proc.), a dług publiczny tego państwa wynosi 130 proc. PKB. Ale to, co najdobitniej świadczy o sytuacji na Jamajce, to fakt, że aż 17 proc. Jamajczyków żyje poniżej granicy ubóstwa. – A aż 70 proc. ludzi żyje tam w biedzie. To trwa już około 100 lat – podkreśla dr Villa Gomez. –
Gangsterzy nie będą dwa razy myśleć czy cię zastrzelić/
Nie pozwól im Ciebie dostrzec, dopóki też nie masz broni
Politycy nawet nie próbują sobie poradzić z tą trudną sytuacją, a w zasadzie tylko ją potęgują. Nad władzą premiera nie ma kontroli, bo w senacie za to odpowiedzialnym zasiada 21 osób, z czego aż 13 mianowanych przez premiera, który kupuje w ten sposób ich lojalność. Taki proceder powoduje, że Jamajczycy nienawidzą polityków, co da się usłyszeć nawet w tekstach znanych muzyków.
Dla Jamajczyków tak naprawdę istnieją tylko dwa światełka w tunelu: sport i muzyka. Ten pierwszy, spopularyzowany przez biegacza Usaina Bolta, to marzenie wielu młodych ludzi. Ale niewielu z nich udaje się tak, jak najszybszemu sprinterowi świata.

