Blanka Lipińska wyszła ze szpitala. "Umówmy się, niektóre przypadki są beznadziejne"
Kamil Frątczak
27 kwietnia 2023, 14:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 kwietnia 2023, 14:42
Blanka Lipińska niedawno poinformowała o swoich schorzeniach. Autorka trylogii "365 dni" wylądowała w szpitalu, gdzie poddała się operacji kręgosłupa. Teraz wyjawiła, że wróciła już do domu i czeka ją kolejny trudny etap.
Reklama.
Reklama.
Blanka Lipińska należy do grona celebrytów, którzy aktywnie udzielają się w mediach społecznościowych
Niedawno autorka "365 dni" wylądowała w szpitalu, gdzie przeszła operację kręgosłupa
Teraz poinformowała swoich fanów o powrocie do domu, zapowiadając kolejny trudny etap
– Moje plecy mają się fatalnie. Przepuklina w odcinku lędźwiowym i wybity krążek. Lekarze starają się zrobić tak, żeby nie było operacji – poinformowała. Po chwili gospodarz programu dopytał, "kto wygra tę walkę". – Zależy. Ostatnio byliśmy w Poznaniu i siedziałam dosyć dużo, bo 9-10 godzin. Następne 2 dni to była już tylko walka z bólem, więc... – podsumowała Lipińska.
Jak się okazało to nie jedyna dolegliwość, na którą cierpi celebrytka. Autorka erotyków musi stawiać czoła astmie, z którą boryka się już dłuższego czasu. – Człowiek z astmą się dusi (...) Ja mam astmę alergiczną, jestem potwornie uczulona na kurz i roztocza – wyznała. – Mam inhalator, leki, panią doktor i tyle, jakoś to tam sobie leci – zapewniła Blanka.
Lipińska przeszła ciężką operację. Wróciła do domu i mówi o kolejnym etapie
Autorka trylogii "365 dni" zwykle jest bardzo aktywna w swoich social mediach, pozostając w stałym kontakcie ze swoim fanami. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 800 tysięcy użytkowników. Niestety plecy prędzej, niż później dały się we znaki Lipińskiej. Celebrytka niedawno poinformowała swoich fanów o tym, że na jakiś czas znika z social mediów. Wówczas opublikowała relację, na której widać było zdjęcie ze szpitalnego łóżka z wenflonem w dłoni.
Powodem tej decyzji, jak się okazało, była poważna operacja, której się poddała. Jak się okazało, wszystko się powiodło, a Lipińska szczęśliwie wróciła do domu. "Spuchnięta, ale szczęśliwa, bo nareszcie w domu. Dziękuję doktorze za najlepszą opiekę z możliwych. Dziękuję za zaangażowanie, cierpliwość i przede wszystkim za pewną rękę. Jeszcze dzień dwa i będę biegać" – napisała Lipińska w relacji, dodając zdjęcie z własnego łóżka.
"Dziękuję również całemu zespołowi, który przez te wszystkie miesiące starał się ze wszystkich sił, by do tej operacji nie doszło (...) Łukasz widziałam, jak ciężko było Ci podjąć decyzję o operacji (zauważyłam, że słabo reagujesz na płacz kobiety)" – dodała po chwil, dziękując swojemu lekarzowi. Po chwili kontynuowała, informując o kolejnym etapie.
"Dziękuję, że tyle czasu broniłeś mnie przed tym, ale umówmy się niektóre przypadki są beznadziejne. Teraz zaczynam okres rekonwalescencji, chyba najtrudniejszy etap, a potem będzie tylko za**biście. Jak iść pod nóż to tylko z wami" – podsumowała Blanka Lipińska.