Bp Andrzej Dziuba rozwiązał seminarium w Łowiczu. Powodem jest brak powołań do kapłaństwa. Teraz placówka została przeniesiona do archidiecezji warszawskiej. "To była bardzo trudna decyzja, jednak trzeba było realnie zmierzyć się z tym wyzwaniem" – napisał w liście do wiernych.
Reklama.
Reklama.
Od kilku lat Kościół katolicki mierzy się z procesem laicyzacji. Coraz mniej osób stawia się na mszach, a frekwencja na lekcjach religii leci na łeb na szyję
Drastycznie spada też liczba powołań do kapłaństwa. W zeszłym roku do seminarium w Łowiczu zgłosiło się... 6 osób. Teraz placówka niemal opustoszała
"Bardzo trudna decyzja, jednak trzeba było realnie zmierzyć się z tym wyzwaniem" – napisał bp Andrzej Dziuba, informując o przeniesieniu seminarium do Warszawy
"Z racji na coraz mniejszą liczbę kandydatów do kapłaństwa, po licznych konsultacjach, zdecydowałem, że nasze Seminarium zostanie od najbliższego roku akademickiego przeniesione do Warszawy" – napisał w liście do wiernych bp Andrzej Dziuba.
Hierarcha Kościoła katolickiegowskazał, że była to "bardzo trudna decyzja", jednak konieczne było zapewnienie "niewielkiej grupie kleryków", jak najlepszego środowiska i warunków do rozwoju.
Duchowny zaznaczył, że seminarium nie przestaje istnieć, a jedynie przenosi się do większej wspólnoty na terenie archidiecezji warszawskiej. "Patrzymy na tę nową rzeczywistość z nadzieją, wierząc, że Pan nas dalej prowadzi" – czytamy.
Jak poinformował bp Dziuba, księża z Łowicza wyświęceni w Warszawie, będą posyłani z powrotem do parafii w powiecie. "Także Kościół Łowicki jest w drodze i musi zmierzyć się z tym nowym wyzwaniem" – dodał.
Nie tylko seminarium w Łowiczu – co dzieje się w Gnieźnie?
"Pragniemy wciąż wspierać naszych kleryków modlitwą, a także ofiarami materialnymi, by jak to było do tej pory, zapewnić im całe zaplecze potrzebne do kształcenia i formacji" – podkreślił.
Bp Dziuba poinformował także, że budynek seminarium w Łowiczu zostanie wyremontowany i zaadaptowany do potrzeb diecezji. Utrzymana w nim pozostanie część przeznaczona dla kształcących się kleryków.
Do identycznej sytuacji doszło w seminarium w Gnieźnie. Tam z powodu małej liczby powołań do kapłaństwa, kleryków przeniesiono do seminarium w Poznaniu.
– Formacja seminaryjna musi być przeżywana we wspólnocie, nie w pojedynkę. Malejąca liczba alumnów sprawia, że wspólnoty seminaryjne są coraz mniej liczne stąd konieczność łączenia sił – stwierdził na początku maja abp Wojciech Polak.
Jak jest w seminarium?
W rozmowie z naTemat o tym, jak wygląda życie w seminarium, opowiedział były kleryk, a obecnie dziennikarz Paweł Orlikowski.
– Na pierwszy rzut oka seminarzyści wydawali się braćmi, ale wystarczyło się przyjrzeć, by stało się jasne, że są kastą rywali, wrogów lub kochanków. Nic nie było takie, jakie się wydawało – powiedział.
– Była wojskowa musztra połączona z manipulacjami sekty. Jeśli Szatan istnieje, to jego domem jest seminarium – dodał, po czym podkreślił – To było ciekawe doświadczenie. Tuż potem musiałem odreagować. Z gorliwego katolika stałem się równie gorliwym ateistą.