
Tegoroczni maturzyści właśnie przystępują do pierwszego ważnego egzaminu w ich życiu. Choć już niebawem czekają ich najdłuższe wakacje, to najpierw muszą stawić czoła maturze. Temat egzaminu dojrzałości pojawił się także w ostatnim wydaniu programu "Dzień Dobry TVN", którego gospodynią tym razem była Dorota Wellman, prowadząca od lat śniadaniówkę u boku Marcina Prokopa.
Dzięki swojej charyzmie i poczuciu humoru Wellman od lat uznawana jest za jedną z najsympatyczniejszych prezenterek telewizyjnych. Oprócz tego słynie również z poważnych wywiadów, które często przeprowadza, jak i szczerych opinii. Nie boi się mówić tego, co myśli. Tym razem opowiedziała o tym, jak wyglądał jej egzamin maturalny.
Dorota Wellman szczerze o maturze. Przyznała się do oszukiwania
Dorota Wellman w ostatnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" opowiedziała o tym, jak zdawała na maturze egzamin ustny z języka polskiego. Formuła egzaminu wtedy różniła się od obecnej. Wówczas trzeba było wylosować trzy pytania przygotowane przez pedagogów z danej szkoły i odpowiedzieć przed komisją.
Zobacz także
Zasiadali w niej: polonista, przedstawiciel dyrekcji i jeszcze jeden pedagog. Prezenterka przyznała, że chciała dogryźć swojej nauczycielce języka polskiego, która uważała, że "literatura kończy się na Słowackim".
Dorota Wellman
Czytaj także: Dorota Wellman wbiła szpilę Morawieckiemu. Prezenterka dobitnie zażartowała z premiera
Dziennikarka na koniec przyznała, że ma świadomość bycia po części oszustem. Do dziś nie może uwierzyć, że nikt się nie zorientował. "Jestem trochę oszustem maturalnym, ale pani profesor uważała, że to jest naprawdę wybitna powieść" – dodała Dorota Wellman.