"Nie mogę powstrzymać łez, co ten biedny chłopczyk przeszedł. Dlaczego nikt nie zareagował... Błagam, ludzie, jak widzicie taką patologię, dzwońcie na policję. Reagujcie, bądźcie czujni. Nie zastanawiajcie się nawet chwili" - przekazała na swoim InstaStory Joanna Opozda, gdy dowiedziała się, że zmarł 8-letni Kamilek z Częstochowy.
Przejęta aktorka wymieniła, czego miał się dopuszczać ojczym na niewinnym chłopcu. W dalszej części swojej relacji podkreśliła: "Nie jest sztuką spłodzić dziecko. Nie każdy zasługuje na miano rodzica. W naszym kraju bardzo ciężko odebrać prawa rodzicielskie. Ba, ciężko je nawet ograniczyć. Nawet trzeba zebrać 'dowody' i 'pokazać', że rodzic nadużywa alkoholu, narkotyków, stosuje przemoc, że stwarza zagrożenie dla małoletniego, a czasami nie jest to takie proste i oczywiste".
Mama małego Vincenta Królikowskiego zaapelowała do swoich obserwatorów o czujność i reagowanie w podobnych sytuacjach.
Przypomnijmy: w poniedziałek (8 maja) w szpitalu zmarł ośmioletni Kamilek z Częstochowy. Przez 35 dni lekarze walczyli o życie chłopca. Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka wydało oficjalny komunikat, w którym poinformowano, jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci dziecka. "Kamilek zmarł dziś rano. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa" – poinformowali lekarze na Facebooku.
Wyjaśniono, że niewydolność wywołało ciężkie zakażenie, wynikające z choroby pooparzeniowej. Do komplikacji, z którymi walczyli medycy, doprowadziło długie nieleczenie chłopca przez ojczyma i matkę, która nie zrobiła nic, by powstrzymać dramat synka.
Ośmioletni Kamil przebywał na oddziale intensywnej terapii od 3 kwietnia – po tym, jak został skatowany przez ojczyma i za przyzwoleniem matki. Chłopiec był bity, przypalany papierosami, polewany wrzątkiem i rzucany na rozgrzany piec.
25 proc. ciała dziecka było poparzone, Kamil miał także krwiak na głowie i nieleczone złamania nogi oraz obu rąk. Kamil przeszedł kilka operacji, lekarze planowali przeprowadzenie kolejnych skomplikowanych zabiegów.
Ojczym chłopca Dawid B. i matka Kamila zostali tymczasowo aresztowani. – Prokurator polecił szpitalowi zabezpieczenie ciała dziecka w celu wykonania sekcji zwłok – powiedział nam Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Sekcja zwłok odbędzie się w środę 10 maja. Po niej śledczy zdecydują o ewentualnej zmianie kwalifikacji czynu, jakiego wobec Kamila dopuścił się Dawid B. W poniedziałek Zbigniew Ziobro zorganizował konferencję prasową i poinformował, że zalecił prokuraturze przekwalifikowanie czynu na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.