Policja zatrzymała 19–latka podejrzewanego o atak nożem na dzieci i wychowawczynię domu dziecka w Tomisławicach (zdjęcie ilustracyjne).
Policja zatrzymała 19–latka podejrzewanego o atak nożem na dzieci i wychowawczynię domu dziecka w Tomisławicach (zdjęcie ilustracyjne). fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Reklama.
  • Nożownik zaatakował dzieci i pracownicę domu dziecka w Tomisławicach
  • Do zdarzenia doszło we wtorek 9 maja ok. 23:00
  • Napastnik zabił 16–letnią dziewczynkę, ranił dziewięć osób
  • Policja zatrzymała podejrzanego 19–latka
  • Atak na dom dziecka w Tomisławicach

    W domu dziecka w Tomisławicach przez całą noc pracowała policja i prokuratura. – Przesłuchujemy świadków zdarzenia. Na miejscu ślady zabezpieczają nasi technicy – mówi naTemat mł. asp. Sucherska.

    Jak relacjonuje policjantka, poza jedną ofiarą śmiertelną ataku nożownika, 16–letnią podopieczną ośrodka, rannych zostało dziewięć osób: ośmioro dzieci i jedna osoba dorosła (wychowawczyni – red.). Według pierwszych doniesień obrażenia miało odnieść 13 osób.

    – Czworo dzieci uzyskało pomoc medyczną na miejscu. Czworo innych wraz z wychowawczynią trafiło do szpitala. Stan rannych jest stabilny, obrażenia nie zagrażają ich życiu – informuje zastępczyni rzeczniczki prasowej Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.

    Mł. asp. Mariola Sucherska przyznaje, że atak nożownika na dom dziecka w Tomisławicach był dla policjantów szokiem. – Jesteśmy bardzo poruszeni. Dla nas ta sytuacja jest kompletnym zaskoczeniem. Nie mieliśmy tu wcześniej żadnych interwencji. Powiat sieradzki uchodzi za bezpieczne miejsce – mówi funkcjonariuszka.

    Według informacji TVN24 podejrzany był trzeźwy.

    Motyw nożownika. Jaki był powód ataku na dom dziecka?

    Poprosiliśmy o komentarz także prokuraturę. Prok. Jolanta Szkilnik, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, poinformowała, że podejrzany 19–latek wkrótce zostanie przesłuchany. Ma usłyszeć zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Nieznany jest jeszcze motyw nożownika.

    – Badamy okoliczności życiowe zarówno sprawcy, jak i ofiary – mówi naTemat prok. Szkilnik.

    Czytaj także: