56 proc. Polaków uważa, że sytuacja w kraju zmierza w złym kierunku – wynika z nowego sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. O tym, że idzie ku lepszemu, przekonanych jest dwa razy mniej ankietowanych: 28 proc. Zdania w tej sprawie nie ma 16 proc. badanych.
Nowy sondaż CBOS wskazuje, że większość Polaków uważa, że sytuacja w kraju będzie się zmieniać na gorsze. Pesymizm jest jednak zależny od sympatii politycznych i cech demograficznych badanych. Choć większość Polaków ma powody do zmartwień, nie ma ich Prawo i Sprawiedliwość. Znaczna część elektoratu partii Jarosława Kaczyńskiego patrzy w przyszłość z optymizmem.
Złego obrotu wypadków częściej spodziewają się młodzi Polacy – od 73 do 75 proc. osób w wieku 18-34 lata. Obawy o przyszłość ma prawie dwóch na trzech mieszkańców miast powyżej 100 tys. osób.
O tym, że sytuacja w Polsce będzie szła w złym kierunku, przekonane są także osoby lepiej wykształcone (67 proc.). Podobnie smutne przewidywania ws. przyszłości mają osoby, które źle oceniają swoją sytuację materialną (67 proc.).
O tym, że Polska pójdzie w złym kierunku, przekonani są wyborcy Koalicji Obywatelskiej (90 proc.), osoby o poglądach lewicowych (84 proc.) i niepraktykujące religijnie (75 proc.).
Optymizmem z kolei wykazują się osoby, które przynajmniej kilka razy w tygodniu uczestniczą w praktykach religijnych (71 proc.). Niemal identyczny odsetek optymistów jest wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości (70 proc.). Grupą względnie spokojną o los Polski są emeryci (48 proc.) i osoby dobrze oceniające swoją sytuację materialną (32 proc.).
CBOS zapytał także respondentów o przewidywany rozwój sytuacji gospodarczej. 33 proc. Polaków uważa, że stan gospodarki się pogorszy. Tyle samo – co trzeci ankietowany – uważa, że nic się nie zmieni. 21 proc. badanych wierzy, że sytuacja gospodarcza się poprawi. Centrum Badań Opinii Społecznej napisało na Twitterze, że w porównaniu do poprzedniego zauważalna jest poprawa prognoz gospodarczych wśród ankietowanych.
Wyniki innego sondażu, przeprowadzonego w terminie 5-7 maja, opisał w naTemat Alan Wysocki. "Jarosław Kaczyński traci władzę, a Donald Tusk tworzy opozycyjny rząd. Prawu i Sprawiedliwości nie pomoże nawet koalicja z Konfederacją. W porównaniu do wyborów z 2019 roku Zjednoczona Prawica straciłaby aż 58 mandatów – oto wnioski płynące z sondażu United Surveys dla RMF i 'Dziennika Gazety Prawnej'" – czytamy.
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, Prawo i Sprawiedliwość otrzymałoby 31,3 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazłaby się Koalicja Obywatelska (24,7 proc.).
Trzecie miejsce na podium zajmuje koalicja Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy razem z Szymonem Hołownią mogą liczyć na 14,6 proc. głosów. Na pozycji numer cztery uplasowała się Lewica z wynikiem 9,6 proc.
Ostatnią partią, która wprowadziłaby swoją reprezentację do Sejmu, byłaby Konfederacja. Na skrajną prawicę chce głosować 8,7 proc. wyborców. Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry może zaś liczyć na 1,2 proc. głosów. 9,9 proc. Polaków jeszcze nie wie, komu konkretnie przekaże swoje poparcie.