Emma Watson pochwaliła się w jednym z ostatnich wywiadów, że wraz z bratem pracuje nad wprowadzeniem nowej marki ginu na rynek. Teraz odtwórczyni Hermiony Granger w filmach o Harrym Potterze znalazła się pod ostrzałem krytyki, gdy udostępniła na swoim profilu na Instagramie screena z odpowiedzią na post z fotografią Brada Pitta.
Emma Watson od premiery "Małych kobietek" w reżyserii Grety Gerwig nie zagrała w żadnym filmie (nie licząc gościnnego występu w dokumencie z okazji 20. rocznicy filmowej serii "Harry Potter"). Aktorka zniknęła na jakiś czas z dużego ekranu. Z jej Instagrama mogliśmy się dowiedzieć, że w tym czasie próbowała swoich sił w jeździe konnej, operowaniu kamerą, a także w tworzeniu własnej marki alkoholu.
W mediach społecznościowych 33-letnia gwiazda wspominała o tym, jak cieszy się z zażyłej relacji ze swoim młodszym bratem Aleksem Watsonem. To razem z nim podjęła decyzję o wypuszczeniu na rynek nowego ginu. Warto nadmienić, że ojciec odtwórczyni Hermiony Granger, Chris Watson, od 30 lat zajmuje się produkcją wina.
– Dla mnie to projekt rodzinny – region Chablis nie tylko przywołuje wyjątkowe wspomnienia z dorastania, ale bardzo cieszy mnie możliwość stworzenia czegoś z moim bratem Alexem. Jestem szczególnie dumna z recyklingu winogron z winnic – w tym mojego taty – w celu zmniejszenia ilości odpadów i stworzenia czegoś nowego – powiedziała Watson podczas kameralnej premiery produktu.
W czwartek na InstaStories aktorki pojawiło się zdjęcie promujące markę ginu Brada Pitta ze współpracy z właścicielami winnic Famille Perrin. "Witamy, Brad. Czy ty też masz irytującego młodszego brata, który ma obsesję na punkcie niszowych napojów?" – skomentowała Emma Watson pod zdjęciem gwiazdora "Troi".
Reakcja aktorki z "Harry'ego Pottera" na gin Pitta wywołała oburzenie wśród niektórych z jej fanów. Część internautów stwierdziła, że Watson jest "papierową" aktywistką, która zapomniała o tym, iż aktor został oskarżony przez swoją byłą żonę Angelinę Jolie o stosowanie przemocy domowej.
Jak mogliśmy przeczytać w "The New York Times", Angelina Jolie pozwała byłego męża w związku z podróżą samolotem w 2016 roku. W trakcie lotu miało dojść do karczemnej awantury. Będący pod wpływem alkoholu Brad Pitt miał atakować psychicznie i fizycznie na swoją żonę i ich dzieci. Osoby z bliskiego otoczenia Pitta twierdziły, że oskarżenia były całkowicie nieprawdziwe i bezpodstawne. Gwiazdor także zaprzeczył tym doniesieniom.
W zeszłym roku ujawniono raport FBI, z którego wynikało, że tuż po umorzeniu śledztwa w sprawie Pitta, do sądu trafił nowy, anonimy pozew. Jego autorka domagała się wznowienia postępowania i aresztowania aktora. Zarzuty były zadziwiająco podobne do tych z pozwu Angeliny Jolie.