Ceremonia rozdania nagród BAFTA, które uchodzą za brytyjski odpowiednik Oscarów, okazała się świetną okazją nie tylko do solidaryzowania się z Ukrainą, ale także krytykowania obraźliwych zachowań autorki "Harry'ego Pottera". Emma Watson, filmowa Hermiona Granger, miała swoim wystąpieniem potępić transfobiczne komentarze J.K. Rowling.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Emma Watson pojawiła się po długiej nieobecności na tegorocznej ceremonii rozdania nagród BAFTA w londyńskiej Royal Albert Hall.
Brytyjska aktorka i odtwórczyni roli Hermiony Granger miała odnieść się do transfobicznych komentarzy J.K. Rowling. Internauci twierdzą, że jej słowa są krytyką zachowania autorki "Harry'ego Pottera".
Podczas gali mocne stanowisko zabrała także gospodyni show, czyli Rebel Wilson. Komediantka pokazała środkowy palec Władimirowi Putinowi.
W niedzielę 13 marca w Londynie odbyła się 75. ceremonia rozdania nagród Brytyjskiej
Akademii Filmowej (BAFTA), które przyznawane są od 1948 roku. Na tegorocznej gali triumfowały filmy "Psie pazury", "Belfast", "Diuna", "Drive My Car" oraz "West Side Story". Laureatami kategorii "najlepszy aktor" i "najlepsza aktorka" zostali natomiast Will Smith za rolę w filmie "King Richard: Zwycięska rodzina" i Joanna Scanlan za "Po miłości".
Na ceremonii nie zabrakło największych gwiazd Hollywood. Wśród osób, które wręczały statuetki, obecna była m.in. Emma Watson, czyli odtwórczyni Hermiony Granger z serii "Harry Potter". Zdaniem wielu internautów brytyjska aktorka miała w swoim przemówieniu odnieść się do transfobicznych komentarzy J.K. Rowling, autorki książek o młodym czarodzieju.
Gwiazda została zapowiedziana przez gospodynię show, Rebel Wilson, następującymi słowami: "Jest z nami Emma Watson, która będzie prezentować kolejną nagrodę. Nazywa siebie feministką, ale wszyscy wiemy, że jest czarownicą". Później Watson weszła na scenę i powiedziała, że "jest tutaj dla wszystkich czarownic".
Fani "Harry'ego Pottera" są niemalże pewni, że Watson subtelnie skrytykowała swoim przemówieniem Rowling. "Emma Watson niszczy J.K"; "Prawdziwe feministki nie dyskryminują transpłciowych kobiet"; "Uwielbiam ją" – czytamy w mediach społecznościowych.
Jak pisaliśmy już w naTemat, na początku czerwca 2020 roku J.K. Rowling zamieściła na swoim Twitterze artykuł portalu devex.com, który poświęcony był tematowi pandemii koronawirusa oraz braku dostępu w niektórych częściach świata do artykułów higienicznych. Brytyjska powieściopisarka skrytykowała termin "osoby z miesiączką" użyty przez autorki tekstu, który miał podkreślić, że osoby niebinarne i transgenderowi mężczyźni również mają miesiączki.
Internauci słusznie wytknęli "matce" Harry’ego Potterze, że jej zachowanie jest transfobiczne. Pisarkę oskarżono o bycie TERF-em, czyli radykalną feministką wykluczającą osoby trans. Jakby tego było mało, Rowling promowała też na swoim Twitterze sklep, w którym można kupić przypinki z napisem "Transwomen are men" i kubki z logiem "Member of TERF". Zdaje się, że to tylko wierzchołek góry lodowej.
Czytaj także:
Rebel Wilson pokazuje środkowy palec Putinowi
Na tym jednak nie koniec mocnych wystąpień. Gospodynią tegorocznej gali była komediantka Rebel Wilson. Znając jej poczucie humoru i bezpardonowość można było spodziewać się, że gwiazda zrobi na scenie niemałe show. Australijska aktorka komediowa postanowiła zabrać głos w sprawie wojny w Ukrainie, którą rozpętał rosyjski prezydent Władimir Putin.
Wilson nie owijała w bawełnę i pokazała do kamery środkowy palec. – Na szczęście ten gest jest taki sam we wszystkich językach. To dla Putina – oznajmiła. Jej zachowanie spotkało się z gromkimi brawami ze strony publiczności zasiadającej w londyńskiej sali koncertowej Royal Albert Hall. Aktorka uczyniła ten gest tuż przed wejściem na scenę Emilii Jones, która wykonała potem piosenkę z filmu "Coda".