Collins kontaktował się z Komendą. "On ma naprawdę poważne problemy na głowie"
redakcja naTemat
22 maja 2023, 21:58·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 maja 2023, 21:58
W ostatnich miesiącach znów głośno zrobiło się o Tomaszu Komendzie. Okazało się, że mężczyzna jest poważnie chory, a także ma problemy rodzinne. Jednak mimo tego miał on pojawić się na imprezie Fundacji Braci Collins. Nie było go tam. Skontaktował się z nim jednak Rafał Collins.
Reklama.
Reklama.
W zeszłym tygodniu odbyła się impreza Fundacji Braci Collins, na którą Tomasz Komenda został zaproszony. Nie było go jednak wśród gości.
Z tego powodu dziennikarka "Faktu" postanowiła zapytać braci Collinsów, co obecnie dzieje się z 46-latkiem.
Rafał Collins: Tomek potrzebuje teraz spokoju
Z dziennikiem rozmawiał Rafał Collins. Przekazał on, że Komenda, jak i jego była partnerka mogą nadal liczyć na wsparcie z jego strony. Lakoniczne odniósł się też do obecnej sytuacji Komendy.
– My konsekwentnie odmawiamy komentarza w tej sprawie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że rozmawiałem z Tomkiem przedwczoraj. On ma teraz naprawdę poważne problemy na głowie – powiedział biznesmen reporterce "Faktu".
I dodał: – Tomek potrzebuje teraz spokoju i obawiam się, że niedługo dowiecie się, dlaczego. Dajmy teraz temu człowiekowi spokój.
"Tomek dostanie od nas szanse na rozwój, początkowo w zakresie jego obowiązków będzie leżał jedynie jego rozwój osobisty. Mamy pełną świadomość, iż ma trochę do nadrobienia i musimy mu dać trochę czasu na pełną, obopólną współpracę" – ogłosili wówczas bracia Collins.
Kim są bracia Collins i co mają wspólnego z Komendą?
Wówczas Komenda jeszcze walczył o odszkodowanie od państwa za 18 lat odsiadki w zakładzie karnym. Po uzyskaniu pieniędzy zrezygnował z pracy. Powód odejścia nigdy nie był tajemnicą.
"Tomek Komenda jest fantastycznym chłopakiem. Nie już naszym współpracownikiem, gdyż jego sytuacja materialna pozwala mu na dzień dzisiejszy cieszyć się życiem, rodziną, każdą wolną chwilą na wolności, tym, co mu pozostało. Na wolności" – potwierdzili wtedy Collinsowie.
"Bracia Collins też go wykorzystali do promocji firmy i dlatego Tomek odszedł" – czytamy we wpisie "Agi". Bracia zareagowali na ten tekst i jej wpis.
"Składamy pozew przeciwko wydawcy tygodnika "Polityka" o naruszenie dóbr osobistych. Podczas, gdy w ostatnim czasie zauważalnie wzrosło zainteresowanie mediów konfliktem Tomasza Komendy oraz Anny Walter, Fundacja Braci Collins wielokrotnie otrzymywała zapytania o komentarz w tej sprawie i udzielenie wywiadu lub informacji na temat spraw osobistych Tomka" – brzmi fragment oświadczenia braci w tej sprawie.
"Za każdym razem odmawialiśmy, ponieważ zdajemy sobie sprawę, jak daleko idące konsekwencje mogą nastąpić w wyniku tej celowej medialnej eskalacji, a w naszej opinii: tego medialnego syfu" – przekazała w kwietniu Fundacja Braci Collins.
"W związku z tym, w miarę możliwości, dalej będziemy odmawiać komentowania sprawy i zwracamy uwagę, że brak empatii i społecznej odpowiedzialności ze strony redakcji może doprowadzić do tragedii. Znamy wiele szczegółów, o których nie chcemy lub nie możemy mówić publicznie, ale możemy zagwarantować, że sytuacja jest niezwykle delikatna" – dodano.