Teraz Jakimowicz uderza w Orłosia. "Potrafi podlizywać się i donosić"
Kamil Frątczak
23 maja 2023, 20:54·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 maja 2023, 20:54
Maciej Orłoś zaapelował do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, by ten namówił prezydenta Opola do zerwania współpracy z Telewizją Polską. Teraz Jarosław Jakimowicz na Instagramie ostro skomentował zachowanie byłego dziennikarza TVP.
Reklama.
Reklama.
Maciej Orłoś przez wiele lat związany był z Telewizją Polską, prowadząc "Teleexpress". Dziennikarz obecnie nie ma najlepszego zdania o publicznym nadawcy, co udowodnił publikując kilka dni temu na Instagramie wymowne nagranie. Na wideo Orłoś zaapelował, aby odwołać nadchodzący 60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. O wsparcie poprosił prezydenta miasta stołecznego Warszawy, Rafała Trzaskowskiego.
"Apel do Rafała Trzaskowskiego, by przekonał prezydenta Opola, że należy zakończyć współpracę z propagandową TVPiS i odwołać tegoroczny 60. festiwal" – napisał dziennikarz pod wideo.
Jakimowicz ostro o Macieju Orłosiu. Poszło o jego apel do Trzaskowskiego
Maciej Orłoś liczył na odzew ze strony prezydenta Warszawy. Tymczasem na jego apel zareagował prezenter programu "W kontrze" a antenie TVP Info – Jarosław Jakimowicz. Gwiazdor "Młodych Wilków" nie przebierał w słowach i w swoim stylu ocenił dziennikarza.
"Aż żal mi patrzeć na tego Orłosia. Lew najgłośniej ryczy jak już nie może i tu właśnie klasyk. Nic do przodu. Nic nie potrafi wykreować tylko piszczy jak panienka" – rozpoczął swój wpis Jakimowicz.
W dalszej części wpisu gwiazdor TVP zarzucił Maciejowi Orłosiowi nieuzasadnioną krytykę, a także donosicielstwo. W swojej wypowiedzi nawiązał do czasów PRL-u, a także wspomniał Ryszarda Majdzika, nazywając dziennikarza "kozakiem". Swój obszerny wpis podsumował jednym słowem.
Jakiś czas temu pisaliśmy, że Jakimowicz tak długo balansował na granicy, aż w końcu ją przekroczył. Prowadzący "W kontrze" nie dostosował się do podstawowej zasady Instagrama, która zabrania publikowania treści "nieodpowiednich, obraźliwych, nielegalnych lub szkodliwych dla innych użytkowników".
Wówczas jego konto po raz kolejny zniknęło z serwisu, a wraz z nim wszystkie posty oznaczone tagiem #jakimowicz. Chociaż większość miała nadzieję, że administracja serwisów społecznościowych czuwa nad publikowanymi treściami, tak jak się okazało nie do końca, a Jakimowicz wrócił z hukiem do sieci.
Nigdy nic wesołego, co za... malkontent. Nic mu się nie podoba. Rząd mu nie leży, TVP wiadomo, po jego odejściu to drama. To co potrafi jak widać to podlizywać się i donosić. I aż trudno uwierzyć w opowieść jak przechytrzył SB i dali mu paszport i wcale nie donosił na kolegów.
Donoszenie masz we krwi kolego. Opowiedz Ryszardowi Majdzikowi opozycjoniście z PRL, którego służby internowały, jaki głupi był, że się dał a to takie proste. No, ale ty to kozak jesteś, jak widać na każdym zdjęciu i poście (...) Żenada.