Ryszard Kalisz z SLD przekonuje, że jego partia nie będzie chciała zastąpić frakcji konserwatystów w PO i wejść do koalicji. Zdaniem polityka lewicy minister sprawiedliwości zostanie w rządzie, a stanowisko straci jego zastępca – Michał Królikowski. To on ma ponieść karę za błędną zdaniem Kalisza interpretację, że związki partnerskie są sprzeczne z konstytucją.
Polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej Ryszard Kalisz ocenia, że Jarosław Gowin zostanie w rządzie i nie będzie rozłamu w PO. Dlatego też przekonuje, że lewica nie wejdzie do koalicji. – W SLD jest cała grupa ludzi, która nie chce wchodzić do koalicji, która trwa pięć lat. Wejście do niej byłoby przyjęciem na siebie ich win – mówił w "Kontrwywiadzie RMF FM". – Jest powszechne przekonanie, że wejście do koalicji, gdy PO przechodzi dezintegrację, jest zmęczona rządzeniem, stanowi de facto blok współpracy z rządem, byłoby nierozsądne politycznie – ocenił były minister spraw wewnętrznych i administracji.
Kalisz ocenia, że pozycja Gowina silna, a groźba rozpadu PO zbyt duża, by minister sprawiedliwości stracił stanowisko. – Premier postąpi bardziej filuternie w tej sprawie. Wczoraj zganił Gowina, ale nie obędzie się bez zmiany personalnej w ministerstwie – stwierdził Kalisz i zgodził się z sugestią Konrada Piaseckiego, że pracę straci Michał Królikowski, zastępca Gowina. Jednak minister nie może czuć się w pełni bezpiecznie, bo jego odwołania chce lewica. – Jestem za tym, by wniosek złożyć, bo Gowin popełnił mnóstwo błędów, zarówno zniesienie małych sadów, jak i kwestie deregulacji. Związki partnerskie przelały czarę goryczy – stwierdził.
Według Kalisza Gowin popełnił błąd mówiąc, że ustawy o związkach partnerskich są sprzeczne z konstytucją. – Ja zauważam jedną prawidłowość, że wśród osób, które pracowały nad konstytucją: prof. Winczorek, prof. Sadurski czy ja, nie ma takiego prawnika, który by powiedział, że przez artykuł 18 nie może być związków partnerskich – przekonywał polityk SLD. – Tam nigdzie nie jest powiedziane, że rodzina to związek kobiety i mężczyzny – dodał. Zdaniem posła to ograniczenie dotyczy tylko małżeństw.
Zdaniem Kalisza Anna Grodzka jest dobrym kandydatem na wicemarszałka Sejmu i może liczyć na poparcie SLD. – To wspaniała polityczna, ze względów merytorycznych nadaje się na tę funkcję – mówił Kalisz. Jego zdaniem tego nie można powiedzieć o prof. Krystynie Pawłowicz. – Pawłowicz jest prawnikiem, znam ją od lat, wiele lat pracowała na tym samym wydziale co ja. Od zawsze prowadziłem z nią polemiki, ona się na to cieszy. W czwartek, jeszcze przed debatą, podeszła do mnie i powiedziała: "no, będzie fajna polemika". Ale nie była, ona po prostu przekroczyła granice – ocenił poseł.