Ilona Chernobai wywleczona z Cannes 2023. Ukrainka przypomniała o wojnie
Ilona Chernobai wywleczona z Cannes 2023. Ukrainka przypomniała o wojnie Fot. instagram.com / @ilonachernobai

Festiwal Filmowy w Cannes trwa. Na czerwonym dywanie doszło do kolejnego kontrowersyjnego incydentu. Jedna z zaproszonych gwiazd, pozując do zdjęć, celowo oblała się... sztuczną krwią. Na happening Ilony Czernobaj bardzo szybko zareagowała ochrona.

REKLAMA

76. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes trwa w najlepsze. Trzeba przyznać, że atmosfera podczas tegorocznego święta kinematografii jest wyjątkowo napięta. Jak pisaliśmy w naTemat, paparazzi sfotografowali Toma Hanksa z jego żoną Ritą Wilson. Na zdjęciach widać, jak aktorzy kłócą się z jednym z pracowników imprezy.

Z kolei w sieci krąży wideo, na którym widać, w jaki sposób Michael Douglas potraktował na backstage'u Catherine Zetę-Jones. Tym razem doszło do kolejnego incydentu. Na czerwonym dywanie przed fotografami zapozowała mało znana kobieta. Wzrok wszystkich zgromadzonych przyciągnęła obłędna niebiesko-żółta suknia, symbolizująca flagę Ukrainy.

Kiedy kobieta weszła na schody, wyjęła z biustonosza worki z farbą imitującą krew i wylała je na siebie. Na happening kobiety zareagowała ochrona festiwalu, która natychmiastowo wyprowadziła ją z dywanu. Bardzo szybko na jaw wyszła tożsamość kobiety. Jak się okazało, to znana ukraińska influencerka.

Tajemniczą kobietą jest Ilona Czernobaj – ukraińska trenerka fitness i influencerka z milionem obserwujących na Instagramie. Na swoich profilach w social mediach opublikowała relację ze swojego happeningu na czerwonym dywanie w Cannes. "Akcja miała na celu wsparcie okupowanych terytoriów i naszych ludzi, którzy tam mieszkają" – wyjaśniła.

Influencerka zdradziła, że przez to zajście została wpisana na czarną listę. W efekcie nie zostanie więcej wpuszczona na podobne wydarzenia. "Jestem całym sercem z Ukrainą. Zrobiłam to, co musiałam zrobić" – podsumowała. Przypomnijmy, że w tym roku lokalne władze zakazały jakichkolwiek demonstracji w pobliżu pałacu przez wzgląd na fakt, że Francja zmaga się z protestami przeciwko reformie emerytalnej.

Polskie akcenty na festiwalu w Cannes

W tym roku żaden tytuł polskiego reżysera czy reżyserki nie będzie zaprezentowany w najważniejszej sekcji, jednak polski akcent pojawi się w postaci filmu "The Zone of Interest" ("Strefa interesów").

Wśród jego producentów znaleźli się m.in. Bartek Rainke, Ewa Puszczyńska oraz Magdalena Malisz. Scenografią zajęły się Katarzyna Sikora oraz Joanna Kuś, a pieczę nad kostiumami trzymała Małgorzata Karpiuk. Z kolei zdjęcia są autorstwa nominowanego dwukrotnie do Oscara ("Ida", "Zimna wojna") Łukasza Żala.

Na festiwalu zobaczymy jednak polskie filmy krótkometrażowe. Jednym z nich jest "Krokodyl" Dawida Bodzaka, który pojawi się w prestiżowej sekcji Semaine de la Critique, dedykowanej młodym obiecującym twórcom.

W konkursie filmów krótkometrażowych o Złotą Palmę powalczy za to polsko-ukraiński dramat "As It Was". Za jego reżyserię odpowiada duet, który tworzą Anastasiia Solonevych oraz Damian Kocur (reżyser nagrodzonego w ubiegłym roku na festiwalu w Wenecji filmu "Chleb i sól"), zaś w sekcji Short Film Corner pojawi się kolejny krótkometrażowy polski film, czyli "Nowy początek" Daniela Szajdeka.