Tina Turner odwiedziła Polskę aż trzy razy. Jednak ten koncert był najbardziej wyjątkowy
Kamil Frątczak
25 maja 2023, 13:45·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 maja 2023, 13:45
Takiej energii i charyzmy scenicznej, jaką miała Tina Turner, nie miał nikt. Artystka dla polskiej publiczności wystąpiła aż trzykrotnie, jednak jeden koncert był szczególnie wyjątkowy. W 2000 roku zagrała koncert w Sopocie, podczas którego pożegnała się z polską publicznością. Całość transmitowała Telewizja Polska.
Reklama.
Reklama.
Branża muzyczna oceniała jej talent jako jedyny w swoim rodzaju. Dla publiczności była po prostu "Simpy The Best", a nawet "Private Dancer". Tina Turner odeszła w wieku 83 lat. Ta smutna wiadomość obiegła świat 24 maja. Królowa rock'n'rolla zmarła po długiej chorobie w swoim domu niedaleko Zurychu w Szwajcarii.
Tina Turner nie żyje. Wokalistka aż trzykrotnie zaśpiewała dla Polaków
Kariera piosenkarki była nieprzerwanym pasmem sukcesów zawodowych. Słynęła z energicznych występów na scenie oraz ochrypłego, potężnego głosu. Zdobyła m.in. osiem nagród Grammy.
Królowa rock'n'rolla przez ponad 60 lat aktywnie działała na scenie i bawiła fanów na całym świecie. Na estradzie działała od 1957 roku Wokalistka także trzykrotnie odwiedziła Polskę. Po raz pierwszy do naszej ojczyzny przyleciała w 1981 roku. Właśnie wtedy wystąpiła w katowickim Spodku. Dziesięć dni po jej show ogłoszono stan wojenny.
Po raz drugi Tina przyleciała do Polski w1996 roku. Wówczas zawitała do stolicy kraju nad Wisłą. Wówczas polska publiczność tłumnie zgromadziła się na Stadionie Gwardii w Warszawie, gdzie mogła podziwiać amerykańską wokalistkę.
Trzecie i ostatnie show artystki miało miejsce zaledwie cztery lata później. 15 sierpnia 2000 roku miał miejsce najbardziej spektakularny koncert. Wokalistka wówczas miała 62 lata. W ramach trasy koncertowej "Twenty Four Seven Tour" Tina Turner zaśpiewała na hipodromie w Sopocie. Z jednego powodu właśnie ten koncert miał okazać się wyjątkowym. Showmiało być ostatnim w jej karierze.
Gwiazda zaśpiewała wówczas na ogromne scenie, która miała mierzyć sto metrów szerokości i sześć metrów wysokości. Jak zwykle bił od niej ogrom charakterystycznej dla niej pozytywnej energii. Jej fani mogli wówczas usłyszeć największe przeboje takie jak: "River Deep - Mountain High", "What's Love Got To Do With It"; "Proud Mary" czy "Nutbush City Limits".
Ostatecznie Turner powróciła z kolejną trasą koncertową w 2008 roku, a pożegnalne show dała rok później w brytyjskim Sheffiled. Artystka zaśpiewała 22 utwory. Można było usłyszeć hity z początków jej kariery, jak i nowsze kompozycje. Na sam koniec podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do jej sukcesu i zawiesiła swoją karierę.
Ostatnie publiczne wystąpienie Tiny Turner miało miejsce w listopadzie 2019 roku podczas pokazu "Tina – The Tina Turner Musical" – musicalu opartego na biografii artystki.