
Reklama.
Było już podpatrywanie z ukrytych kamer, śpiewanie, magiczne sztuczki i gotowanie. Teraz przyszedł czas na wnętrza. „Bitwa o dom” to nowa propozycja telewizji TVN, która estetyką będzie nawiązywała do chociażby popularnego w Australii reality „The Block”. W programie weźmie udział kilka rodzin, które w trzy miesiące będą musiały wyremontować mieszkanie od podstaw. Telewizja zapewni uczestnikom materiały i fachową pomoc, ale to od nich będzie zależało, jak w efekcie będą wyglądały wnętrza. W programie będziemy nie tylko śledzić postępy w remoncie, ale także przyglądać się relacjom rodzinnym w obliczu wyzwania, jakim jest urządzanie mieszkania. Efekty pracy będzie oceniało specjalnie powołane jury, w którym zapewne zasiądą specjaliści w dziedzinie urządzania wnętrz. Rodzina, która zrobi największe wrażenie na komisji, w nagrodę otrzyma wyremontowane przez siebie mieszkanie.
– Taki format to nic nowego – mówi Damian Muszyński, medioznawca i bloger naTemat. – Za granicą od dawna robi się już programy wnętrzarskie. Wystarczy choćby wspomnieć popularny w Stanach program, w którym burzy się dom i stawia od zera. U nas do tej pory były nieśmiałe próby podjęcia takiej tematyki, ale raczej się nie sprawdzały. Myślę, że z „Bitwą o dom” może być inaczej. Program ma mocno określony target. Jego grupą docelową są młodzi ludzie z miasta, którzy właśnie się urządzają. Dla przeciętnego 30latka taki program to kopalnia wiedzy. Będzie mógł podpatrzeć trendy, nauczyć się rozmawiania z fachowcami i zrozumieć remontowe mechanizmy – dodaje medioznawca.
W „Bitwie o dom” ciekawa wydaje się też nagroda, która jak na polskie warunki jest absolutnie wyjątkowa. W ostatnich czasach własne mieszkanie to prawdziwy luksus. Tym bardziej, że nie będzie to byle kawalerka, ale 60 metrowe mieszkanie w apartamentowcu na obrzeżach Warszawy. – Fakt, że nagrodą jest apartament, sprawia, że programem może być zainteresowana szersza grupa odbiorców – tłumaczy Muszyński. – Bohaterami reality będą nie tylko osoby, które chcą poznać tajniki dekoracji wnętrz, ale też ludzie którym zależy na nagrodzie. Fakt, że uczestnicy mogą dostać za wykonane zadanie mieszkanie, sprawi, że programem mogą też zainteresować się ludzie starsi, którzy mają sentyment do mieszkań na książeczkę i spółdzielczych M – przekonuje medioznawca.
Polecamy: Singiel, nowobogacki, intelektualista, rodzina z dziećmi. "Pokaż mi swoje mieszkanie, a powiem ci, kim jesteś"
Choć program ruszy dopiero w kwietniu, to internauci już zacierają ręce. Widzowie znudzeni kulinarnymi formatami chętnie zobaczą w telewizji coś nowego. „Bitwa o dom” to też szansa dla architektów wnętrz, którzy zapewne tak jak kucharze i tancerze staną się teraz nowymi gwiazdami. Ciekawie będzie podpatrzeć gusta Polaków i zobaczyć, jak radzimy sobie z jednym z większych życiowych wyzwań, remontem i przeprowadzką.
Choć program ruszy dopiero w kwietniu, to internauci już zacierają ręce. Widzowie znudzeni kulinarnymi formatami chętnie zobaczą w telewizji coś nowego. „Bitwa o dom” to też szansa dla architektów wnętrz, którzy zapewne tak jak kucharze i tancerze staną się teraz nowymi gwiazdami. Ciekawie będzie podpatrzeć gusta Polaków i zobaczyć, jak radzimy sobie z jednym z większych życiowych wyzwań, remontem i przeprowadzką.