Dolph Lundgren, gwiazdor kina akcji, przebywa obecnie w RPA, gdzie kręcony jest spin-off serialu "Wiedźmin", który opowie o bandzie zwanej Szczurami. Być może hollywoodzki aktor wcieli się w istotną postać z książek. Fani spekulują, że zagra złoczyńcę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kogo Dolph Lundgren zagra w spin-offie "Wiedźmina" o Szczurach?
Już w czerwcu na platformie Netflix zadebiutuje pierwsza część 3. sezonu "Wiedźmina". Miesiąc później w ofercie serwisu pojawią się zaś cztery finałowe odcinki tejże odsłony. Ekranowy świat inspirowany prozą Andrzeja Sapkowskiego poszerzył się kolejny serial.
Najpierw w "Rodowodzie krwi", który przeważnie zbierał krytyczne recenzje, dowiedzieliśmy się, jak doszło do ważnego wydarzenia z sagi o Geralcie z Rivii, czyli do Koniunkcji Sfer, zaś niebawem jako spin-off ukaże się produkcja poświęcona kryminalnej bandzie zwanej Szczurami.
Zgodnie z doniesieniami portalu Redanian Intelligence serial, który jest kręcony w RPA (głównie w Kapsztadzie), nosi nieoficjalny tytuł "Riff Raff". Kim były wspomnianeSzczury? To grupa rozbójników, do której dołączyła Ciri. Banda została (SPOILER!) rozgromiona przez Leo Bonharta, który pragnął pojmać księżniczkę Cintry.
Wiadomo, że w serialu o Szczurach zagra szwedzki aktor Dolph Lundgren. Gwiazdor "Niezniszczalnych", "Rocky'ego IV" i "Creed" zdradził tę informację w rozmowie z dziennikiem "Aftonbladet".
Fani twórczości polskiego pisarza fantasy i serialu showrunnerki Lauren Schmidt Hissrich uważają, że Lundgrena obsadzono w roli łowcy nagród i najemnego zabójcy Leo Bonharta. Wielu czytelników uważa go za głównego złoczyńcę w sadze o Białym Wilku.
W "Riff Raff" mają wystąpić: Christelle Elwin w roli Mistle, Fabian McCallum jako Kayleigh, Aggy K. Adams zagra Iskrę, a Juliette Alexandra - Reef.
Twórczyni serialu "Wiedźmin" o zmianie Henr'ego Cavilla w roli Geralta
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, od 4. sezonu, do którego zdjęcia mają podobno ruszyć pod koniec bieżącego roku, w roli tytułowego Białego Wilka zamiast Henry'ego Cavilla zobaczymy australijskiego gwiazdora "Igrzysk śmierci", a prywatnie byłego narzeczonego Miley Cyrus -Liama Hemswortha.
Lauren Schmidt Hissrich, showrunnerka"Wiedźmina"Netfliksa, nadal uważa, że zmiana aktora w roli głównej wyjdzie serialowi na dobre. – Mogliśmy albo pozbyć się Geralta, albo zakończyć serial – powiedziała w ostatniej rozmowie z redakcją Total Film. – Mamy jeszcze tyle do opowiedzenia. Gdybyśmy zastąpili Geralta innym wiedźminem, to już za bardzo odeszlibyśmy od książek, a tego nikt nie chciał – zaznaczyła.
Hissrich dodała, że cieszy się z castingu Hemswortha, a sam aktor nie może doczekać się grania Geralta. – To będzie dla nas zupełnie nowy rozdział. Może i nie będzie łatwo, ale nie możemy się doczekać – skwitowała.